Gminny szejkanat

Wiosną przedsiębiorstwo Nafta z Piły rozpoczęło poszukiwania ropy i gazu ziemnego w okolicach Sowiej Góry pod Międzychodem. Poszukiwana zakończyły się sukcesem, bo na przełomie kwietnia i maja, na głębokości około 3,5 tys. m, odkryto największe w Polsce pokłady ropy i gazu.
- Złoża ropy odkryte w okolicach Międzychodu szacujemy na 28-30 mln ton mówi dyrektor Nafty Ryszard Chycarecki. Dla porównania podam, że w rejonie Dębna Lubuskiego pokłady mają od 15 do 20 mln ton.Odkrycia dokonano na wiertni Międzychód-4, ale w czasie wakacji ruszyły dwa nowe odwierty: Międzychód-5 i Międzychód-6, a w lipcu na terenie gminy rozpoczęły się badania sejsmograficzne. Pokłady tych surowców ciągną się od Drezdenka i Krobielewka w gminie Skwierzyna, przez Międzychód aż do Chrzypska zapewnia wiceprezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa Zbigniew Tatys. Ich powierzchnia ma prawie 600 km kw.

Ropą naftową nasączony jest pokład skał dolomitowych o grubości około 80 m, a nad nim znajduje się tzw. czapa gazowa. Zdaniem nafciarzy, złoża są tak bogate, że będzie je można eksploatować przez 40 lat. Odkrycie ucieszyło także mieszkańców gminy, którzy spodziewają się profitów z wydobycia tych kopalin.
- Przemysłowa eksploatacja znajdujących się u nas złóż ropy i gazu będzie kołem zamachowym rozwoju gminy przekonuje burmistrz Juliusz Koch. Wydobycie tych surowców wiąże się bowiem z opłatami za gospodarcze korzystanie ze środowiska.

W magistracie liczą, że wpływy z tego tytułu wynosić będą nawet 20 mln zł rocznie, co w przypadku liczącego 10 tys. mieszkańców Międzychodu jest bajońską sumą. Wystarczy porównać ją z tegorocznymi dochodami gminy, które oszacowano na nieco ponad 9 mln zł.
Będziemy mogli ukończyć kilka ważnych inwestycji, np. halę sportowo-widowiskową, a także rozpocząć wiele nowych mówi wiceburmistrz Mieczysława Pakuła-Pieta. Myślimy o remontach dróg, budowie kanalizacji sanitarnej oraz ulgach w podatkach i opłatach lokalnych.
Mieszkańcy gminy raczej nie powinni liczyć na pracę przy wydobyciu ropy i gazu, gdyż zajmują się tym fachowcy. Gaz będzie transportowany do Gorzowa Wlkp., natomiast ropa do którejś z rafinerii, gdyż jak tłumaczą przedstawiciele PGNiG budowa takiej instalacji w rejonie Międzychodu nie ma większego sensu.

Samorządowcy i przedstawiciele PGNiG twierdzą, że przemysłowa eksploatacja złóż nie stanowi zagrożenia dla środowiska naturalnego i nie odbije się na turystyczno-rekreacyjnych walorach gminy.
Nie wiadomo, kiedy rozpocznie się przemysłowe wydobycie kopalin. Prawdopodobnie już w przyszłym roku, chociaż za wcześnie na szczegóły, bo trwają jeszcze prace nad mapą pokładów ropy i gazu.