Obserwując od kilku lat rzeczy, które dzieją się w tej gminie, włos mi się jeży na głowie. Tu się dzieją cuda - grzmiał Jacek Warchoł z firmy Superbruk, jednej z kilku, które w gminie Sokółka wydobywają żwir. - Bo jak to może być, że na otwarciu kopalni jednej z firm z ust prezesa padają słowa, w których wyraża on nadzieję, że uchwalone niebawem studium pozwoli na dalszą rozbudowę żwirowni.
Jacek Warchoł jest jedną z kilku osób mających zastrzeżenia do zmian w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Sokółka.
Chodzi o 14 poprawek i uwag zgłoszonych przez zainteresowane osoby. W większości dotyczyły one terenów związanych z wydobyciem kruszywa. Zgodnym chórem w minionej kadencji przegłosowali je radni miejscy. Wtedy studium nie uchwalono, tylko zwrócono je projektantowi, by naniósł zmiany na plan.
Jerzy Talaga, projektant studium, uwzględnił te uwagi, ale nie zawsze zgodnie z oczekiwaniami tych, którzy je zgłaszali. Tak jest w przypadku firmy państwa Dojlidów, których nie zadowala rozwiązanie narzucone przez projektanta.
- Prosiliśmy o zmianę przebiegu linii torów kolejowych, które miały biec po przekątnej naszej działki. Niestety, pan projektant poprowadził tory wzdłuż naszego złoża. I to pomimo tego, że prosiliśmy, aby linia kolejowa nie ingerowała w nasze złoża. Zbudowane w ten sposób tory zniszczą nasze złoże, które jest już przecież udokumentowane - mówią właściciele firmy, wydobywającej żwir.
Studium i obwodnica Sokółki
Przy okazji studium wróciła też sprawa obwodnicy Sokółki.
- Trwa o to wielka bitwa - nie ma wątpliwości Jerzy Talaga. - Jednak opracowując studium musieliśmy opierać się o plany wojewódzkie. A w nich, jak wiadomo, ważniejszą rangą jest obwodnica na drodze krajowej nr 8 w okolicach Korycina.
Wątpliwości przy tej okazji miał radny Sławomir Sawicki. Szczególnie wobec społecznego komitetu, który od kilku tygodni zbiera podpisy w sprawie budowy wiaduktu kolejowego i obwodnicy Sokółki.
- Jak studium ma się do inicjatywy, o którą od kilku lat walczyła radna Bieniusiewicz? Przecież studium nie zakłada budowy obwodnicy, a podpisy są zbierane? - pytał radny Sawicki.
Jak się dowiedzieliśmy, listy z podpisami osób, które chcą, aby w Sokółce zostały wybudowane obwodnica i wiadukt nad torami kolejowymi, mają trafić do Warszawy. Prawdopodobnie - już po wyborach - petycja zostanie przekazana ministrowi gospodarki.
W sprawie studium głos zabrał też Andrzej Waszczyński. W imieniu lokalnego biznesu wyraził nadzieję, że następnym razem, kiedy będzie zmieniany tak ważny dokument, wszystko będzie lepiej zorganizowane.
- Oczekujemy większej przejrzystości w tym zakresie i szerokich konsultacji społecznych - podkreślał Andrzej Waszczyński. Z kolei jako członek Związku Pracodawców i Przedsiębiorców Ziemi Sokólskiej mówił, że organizacja w której działa, nie zajęła żadnego stanowiska na temat studium. Nie zaopiniowała tego dokumentu ani dobrze, ani źle.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?