Ich semestralny projekt, Miasto Sztuki, zakłada stworzenie w pobliżu budującej się właśnie opery, miejsca przyjaznego artystycznej bohemie.
Tutaj będą budynki związane z tańcem, tam z filmem i grafiką, a tu powstaną niewielkie kawiarenki - mówi Katarzyna Żółkowska, studentka trzeciego roku architektury i urbanistyki na Politechnice Białostockiej.
Razem z koleżankami z roku, w ramach pracy semestralnej, zaczęła właśnie tworzyć projekty Miasta Sztuki. Miałby to być zespół wkomponowanych w zieleń budynków, w których mieszkaliby artyści reprezentujacy różne dziedziny sztuki.
- Mieliby tu swoje pracownie i miejsca wystawiennicze. Wniosłoby to do miasta atmosferę bohemy i swego rodzaju artystyczną świeżość - twierdzi Bogdan Pszonak z katedry projektowania architektonicznego, pod którego okiem powstają projekty.
Miasto Sztuki nigdy nie zasypia
W Mieście Sztuki życie toczyłoby się 24 godziny na dobę.
- Dzięki temu nie byłoby takiej sytuacji jak w tzw. parkach biznesowych, gdzie po godzinach pracy jest pusto - podkreśla Pszonak.
Studentka Milena Glinojecka twierdzi, że atmosferę tego miejsca poczułby nawet przypadkowy przechodzień.
- Partery projektowanych przez nas budynków miałyby duże przeszklenia. Przechodząc obok można by było np. zobaczyć atelier pracującego właśnie malarza - twierdzi Glinojecka.
Budynki w Mieście Sztuki miałyby do dwóch pięter wysokości, a ich bryły - bardzo różnorodny charakter.
- Na elewacjach królowałoby zaś szkło i drewno. Ściany byłyby zaś pomalowane na zielono. Dzięki temu budynki łatwiej wkomponowałyby się w otaczającą zieleń - tłumaczy studentka Magdalena Gołębiowska.
Michalina Miakisz podkreśla, że przecinające Miasto Sztuki ścieżki dla pieszych byłyby tak poprowadzone, by stały się one jednocześnie swoistymi punktami widokowymi: - Z jednego miejsca byłoby widać kościół św. Rocha, z drugiego - wzgórze św. Magdaleny.
Ostateczny efekt prac studentów poznamy w czerwcu, ale już dziś warto się zastanowić, czy Miasto Sztuki mogłoby powstać w rzeczywistości.
- Oczywiście rozważymy każdy pomysł. Tymczasem na terenie między ulicami: Kijowska, Grunwaldzka i Wyszyńskiego obowiązuje plan miejscowy. Przewiduje on występowanie tam funkcji mieszkaniowo-usługowych. Idea nie jest więc sprzeczna z propozycjami studentów - mówi Piotr Firsowicz, szef departamentu urbanistyki w magistracie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?