Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Studentki projektują Miasto Sztuki. Między ulicą Kijowską, Grunwaldzką, i Wyszyńskiego.

Tomasz Mikulicz
Magdalena Gołębiowska, Katarzyna Żółkowska, Milena Glinojecka i Michalina Miakisz (na zdjęciu od lewej) tworzą projekty i budują makietę.  Wszystko ma być gotowe do czerwcu.
Magdalena Gołębiowska, Katarzyna Żółkowska, Milena Glinojecka i Michalina Miakisz (na zdjęciu od lewej) tworzą projekty i budują makietę. Wszystko ma być gotowe do czerwcu. Wojciech Oksztol
Miasto Sztuki to pracownie artystyczne, których wnętrza można podziwiać z ulicy, miejsca na koncerty plenerowe, klimatyczne kawiarenki. Takie pomysły na ożywienie śródmieścia mają studenci architektury.

Ich semestralny projekt, Miasto Sztuki, zakłada stworzenie w pobliżu budującej się właśnie opery, miejsca przyjaznego artystycznej bohemie.

Tutaj będą budynki związane z tańcem, tam z filmem i grafiką, a tu powstaną niewielkie kawiarenki - mówi Katarzyna Żółkowska, studentka trzeciego roku architektury i urbanistyki na Politechnice Białostockiej.

Razem z koleżankami z roku, w ramach pracy semestralnej, zaczęła właśnie tworzyć projekty Miasta Sztuki. Miałby to być zespół wkomponowanych w zieleń budynków, w których mieszkaliby artyści reprezentujacy różne dziedziny sztuki.

- Mieliby tu swoje pracownie i miejsca wystawiennicze. Wniosłoby to do miasta atmosferę bohemy i swego rodzaju artystyczną świeżość - twierdzi Bogdan Pszonak z katedry projektowania architektonicznego, pod którego okiem powstają projekty.

Miasto Sztuki nigdy nie zasypia

W Mieście Sztuki życie toczyłoby się 24 godziny na dobę.

- Dzięki temu nie byłoby takiej sytuacji jak w tzw. parkach biznesowych, gdzie po godzinach pracy jest pusto - podkreśla Pszonak.

Studentka Milena Glinojecka twierdzi, że atmosferę tego miejsca poczułby nawet przypadkowy przechodzień.

- Partery projektowanych przez nas budynków miałyby duże przeszklenia. Przechodząc obok można by było np. zobaczyć atelier pracującego właśnie malarza - twierdzi Glinojecka.

Budynki w Mieście Sztuki miałyby do dwóch pięter wysokości, a ich bryły - bardzo różnorodny charakter.

- Na elewacjach królowałoby zaś szkło i drewno. Ściany byłyby zaś pomalowane na zielono. Dzięki temu budynki łatwiej wkomponowałyby się w otaczającą zieleń - tłumaczy studentka Magdalena Gołębiowska.
Michalina Miakisz podkreśla, że przecinające Miasto Sztuki ścieżki dla pieszych byłyby tak poprowadzone, by stały się one jednocześnie swoistymi punktami widokowymi: - Z jednego miejsca byłoby widać kościół św. Rocha, z drugiego - wzgórze św. Magdaleny.

Ostateczny efekt prac studentów poznamy w czerwcu, ale już dziś warto się zastanowić, czy Miasto Sztuki mogłoby powstać w rzeczywistości.

- Oczywiście rozważymy każdy pomysł. Tymczasem na terenie między ulicami: Kijowska, Grunwaldzka i Wyszyńskiego obowiązuje plan miejscowy. Przewiduje on występowanie tam funkcji mieszkaniowo-usługowych. Idea nie jest więc sprzeczna z propozycjami studentów - mówi Piotr Firsowicz, szef departamentu urbanistyki w magistracie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny