Strażnik graniczny oskarżony o znieważenie Czeczenów

Ścierwo pasożytnicze, darmozjady, sępy, kaukaskie leniuchy - to tylko kilka przykładów, jakimi według śledczych Tomasz D. określał w internecie osoby narodowości czeczeńskiej.

Prokuratura chce, aby tym razem za szerzenie nienawiści i znieważenie Czeczenów sąd wymierzył Tomaszowi D. karę sześciu miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Wczoraj przed Sądem Rejonowym w Białymstoku zakończył się proces w tej sprawie. Tomasz D. domaga się uniewinnienia.

Oskarżony Tomasz D. jest funkcjonariuszem straży granicznej, który w swojej pracy styka się z uchodźcami. Zdaniem prokuratury, na łomżyńskim forum internetowym zamieszczał niepochlebne komentarze pod adresem osób narodowości czeczeńskiej. Zarzuty dotyczą lat 2009-2011.

Linia obrony 35-letniego Tomasza D. opiera się na tym, że do jego komputera dostęp miało wiele osób, a logowanie się na forum nie było zabezpieczone hasłem. - Jedyną poszlaką, na jakiej opiera się oskarżenie, był fakt, że moje nazwisko widniało w umowie na internet. Nie oznacza to jednak, że tylko ja korzystałem z łącza - bronił się na jednej z rozpraw Tomasz D.

Przypomnijmy. To już drugi proces w tej sprawie. W pierwszym - sąd Tomasza D. uniewinnił uznając, że treść wpisów mieści się w granicach wolności słowa. Sąd drugiej instancji przychylił się do argumentów prokuratury i uchylił ten wyrok. Pogranicznikowi grożą trzy lata więzienia.