[galeria_glowna]
W środę rano strażnicy miejscy otrzymali informację, że na terenie V Liceum Ogólnokształcącego biega sarenka.
Na miejsce pojechał ekopatrol, zaraz później dojechał też Dariusz Krasowski, który zajmuje się odławianiem dzikich zwierząt na terenie Białegostoku. Zdecydował, że sarnę trzeba będzie uśpić.
Po kilkuminutowych próbach zagonienia zwierzęcia w róg ogrodzenia tak, żeby można było do niego strzelić, sarna pobiegła w kierunku otwartej bramy.
Tak udało jej się wyjść z opresji cało.
Strażnicy razem z Dariuszem Krasowskim przejechali jeszcze raz okolice szkoły, żeby sprawdzić, czy sarna gdzieś tam nie biega.
- Po śladach przy szkole widać, że sarna została zapędzona na teren szkoły przez psy - mówił Krasowski. - Na szczęście dla niej obyło się bez usypiania, ponieważ dzikie zwierzęta mogą różnie na nie reagować. To dla nich bardzo duży stres.
Zwierzę najprawdopodobniej uciekło w miejsce, skąd przybiegło.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
