Straż graniczna dorwała przemytnika. Rozbił się w rowie i uciekł. Pokonał go służbowy pies.

Dziś w nocy funkcjonariusze, którzy pełnili służbę przy trasie Poćkuny - Berżniki dali sygnał do zatrzymania się kierowcy mercedesa. Mężczyzna jednak nie usłuchał wezwania i ominął patrol. Podjęto więc za nim pościg.

Po kilku kilometrach pomiędzy samochodem SG a uciekającym mercedesem pojawiło się kolejne auto, próbujące opóźnić funkcjonariuszy. Bezskutecznie - jadące zygzakami audi wyprzedzono. Widząc to kierowca mercedesa gwałtownie skręcił w boczną drogę. Wtedy auto wpadło w poślizg i znalazło się w rowie. Mężczyzna zaś wyskoczył z samochodu i zaczął uciekać.

Do akcji włączono wówczas posiłkowo inne patrole działające w terenie (w tym również funkcjonariuszy z placówki w Płaskiej), a także poproszono o pomoc policjantów z Sejn, którzy zabezpieczyli drogę Poćkuny - Berżniki.

Do drzwi zabudowań w Zarubach, gdzie ukrył się kierowca mercedesa funkcjonariuszy straży granicznej doprowadził służbowy pies. Właściciel gospodarstwa tłumaczył, że udzielił schronienia mężczyźnie, ponieważ ten oświadczył, że ucieka przed chcącymi go skrzywdzić przestępcami.

W mercedesie znajdowało się 25 tys. paczek papierosów JIN LING, bez polskich znaków skarbowych akcyzy. Strażnicy wycenili je na ponad 200 tys. złotych.

Obecnie trwa postępowanie wyjaśniające. Kierowca (Polak, mieszkaniec Elbląga) wraz z przemytem pozostaje w dyspozycji PoOSG.