AKTUALIZACJA 09.04.2019 16:30
Strajk taksówkarzy jest nadal zawieszony. Rozmowy zostaną wznowione jutro.
AKTUALIZACJA 09.04.2019 14:50
Po poniedziałkowym proteście rząd rozpoczął negocjacje z taksówkarzami. Strajk jest nadal zawieszony. W Warszawie jest białostocka delegacja, m. in. Hieronim Rybołowicz. Taksówkarz poinformował, że do ministerstwa weszła kolejna grupa kierowców i przedstawicieli zrzeszeń taksówkarskich, zatem negocjacje trwają.
Hasło? "Stop nielegalnym przewozom"
Strajk nauczycieli, to nie jedyny ogromny protest, który rozpoczął się w poniedziałek (8 kwietnia). W Warszawie strajkowali taksówkarze z całej Polski. Przed gmach Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii przyszło kilka tysięcy kierowców taxi. Wśród protestujących byli także białostoczanie.
- Wspieram strajk osobiście, przemawiałem wczoraj z mównicy i zagrzewam do walki o sprawiedliwość - mówi białostocki taksówkarz Hieronim Rybołowicz - Pani minister wyszła do nas i powiedziała, że będzie negocjować z firmą Uber, by taksówki były oznakowane i posiadały kasy fiskalne. Tylko tyle! To paranoja - dodaje wzburzony taksówkarz.
Podlaska delegacja liczyła blisko 100 taksówkarzy należących do kilku białostockich korporacji i Związku Solidarnych Kierowców Taxi. Wyróżniali się żółtymi kamizelkami.
- Chcemy sprawiedliwości, tych samych zasad dla korporacji i firm typu bolt. Mamy aplikację podobną do nich, oprócz tego odprowadzamy podatki, przechodzimy badania lekarskie, inwestujemy w samochody, by mogły być taksówką, mamy licencje i kasy fiskalne - zaznacza Wiktor Kazimieruk, wiceprezes Jaga Taxi - Każda firma oferująca przewozy powinna mieć takie same prawa, obowiązki i działać na tych samych zasadach - podsumowuje mężczyzna.
Strajk taksówkarzy 2019 - trwają negocjacje
Po poniedziałkowym proteście rząd rozpoczął negocjacje z taksówkarzami. Strajk jest zawieszony do godziny 14.
Rozmowy mają dotyczyć przede wszystkim zmian w ustawie transportowej. Taksówkarze chcą uregulowania zasad panujących na rynku przewozowym. Domagają się m.in. by kasy fiskalne obowiązkowo posiadała każda taksówka. Do tego każdy, kto przewozi pasażerów musiałby prowadzić działalność gospodarczą i posiadać licencję. Taksówkarze chcą również utrzymania egzaminu z topografii miasta.
Zobacz też: Strajk nauczycieli 2019. Tak przebiega protest nauczycieli w Białymstoku. Wspierają go uczniowie! (zdjęcia)
Ale proponowane przez taksówkarzy zmiany przede wszystkim mają uderzyć w firmy typu Uber i Bolt, które oferują znacznie tańszy przewóz pasażerów, opierając swoją działalność o aplikacje. Tym samym stanowią główną konkurencję dla korporacji taksówkowych w wielu miastach Polski. I określani są "nielegalnymi przewoźnikami", nie stosującymi się do przepisów prawa.
Protest taksówkarzy to próba zwrócenia uwagi na problemy z którymi się borykają. Od ponad roku kierowcy czekają na nowe regulacje prawne zapowiadane przez rząd, które miałyby ujednolicić zasady funkcjonowania korporacji taksówkarskich i firm typu Uber. Póki co dla tej pierwszej grupy to duża strata pieniędzy, bo klienci chętnie korzystają z tańszych przewozów.
W Białymstoku coraz większą popularność zdobywa - nieuczciwa według korporacyjnych taksówkarzy - firma Bolt (kiedyś Taxify). Taksówkę można zamówić przez aplikację, w której pasażerów kuszą rabaty. Firma odniosła się do protestu dając swoim klientom... zniżkę z okazji strajku.
"Nie idzie wyżyć przez Ubera". Protest taksówkarzy w Warszawie przeciwko proponowanym zmianom w prawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?