Pracownicy największej kolejowej spółki - Przewozy Regionalne - szykują się do strajku generalnego. Wczoraj rozpoczęło się w tej sprawie referendum.
Do 15 lipca pracownicy będą odpowiadać na pytanie, czy chcą przystąpić do strajku. To sposób na walkę o podwyżki płac. Chodzi o około 280 złotych.
Referendum trwa także w naszym regionie. - Już w poniedziałek wzięło w nim udział ponad 20 procent naszych pracowników. Zdecydowana większość jest za strajkiem - mówi Jerzy Grodzki, przewodniczący NSZZ "Solidarność" w podlaskim zakładzie Przewozów Regionalnych.
Oficjalne wyniki mogą być znane już w piątek. Sam strajk generalny zaplanowany jest na 22 lipca. Wtedy pociągi Przewozów Regionalnych mogą przestać jeździć do odwołania.
- Aż zarząd spółki spełni nasze oczekiwania. O wszelkich utrudnianiach będziemy informować podróżnych. Mamy nadzieję, że zrozumieją naszą sytuację. Inaczej się nie da. Od trzech lat nie mieliśmy żadnych podwyżek - dodaje Jerzy Grodzki.
Strajk generalny w PKP: Chodzi o pieniądze
Poza tym kolejarze nie zgadzają się na propozycję zarządu Przewozów Regionalnych. Władze spółki deklarują chęć podwyżki płac. Chodzi jednak o 130 zł i to dopiero od 1 października.
W ubiegły wtorek kolejarze przeprowadzili już strajk ostrzegawczy. Na dwie godziny stanęły prawie wszystkie pociągi przewoźnika.
Czytaj e-wydanie »Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?