Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stowarzyszenie Mieszkańców Przedmieść

Włodzimierz Jarmolik
Białystok, Chanajki
Białystok, Chanajki Narodowe Archiwum Cyfrowe
W maju 1936 r. minęło 5 lat, jak w Białymstoku pojawiła się nowa organizacja społeczna, skupiająca mieszkańców ubogich dzielnic miasta.

A było ich wiele. Na poły rolnicze, zaniedbane przez władze miejskie i wojewódzkie, przyduszone panującym kryzysem, zaczęły wreszcie dopominać się głośno o swoje. Organizacja przyjęła nazwę Stowarzyszenie Mieszkańców Przedmieść. Do Stowarzyszenia należała zarówno odległa Wygoda, bliższe Bojary, jak też przyległe do centrum Piaski. Poza tym rozrzucone w różne strony kawałki Białegostoku: Ogrodniczki, Białostoczek, Dziesięciny, Pieczurki, Skorupy, Dojlidy, Starosielce, Słoboda, Antoniuk, Marczuk, Nowe, Markowa Góra, Zacisze czy wreszcie Bazylka.

Przedmieścianie mieli wiele wspólnych celów. Sztandarowe hasło było oczywiste: „podatki i inne ciężary w równej mierze ponosimy, to i prawo do wygód jednakowe mamy”. Śródmieście wymagało inwestycji z budżetu miasta, ale to szczególnie peryferie potrzebowały gwałtownej naprawy stanu uradzeń komunalnych. O programie modernizacji przedwojennych, dziurawych i tonących w błocie jezdni i chodników ulic białostockich pisał swego czasu w Albumie Andrzej Lechowski. Przedmieścianie dopominali się również o nowe mosty na Białej, latarnie, tańsze światło, uczciwe rozrachunki z rzeźnią, kuchnie dla bezrobotnych, wolny dostęp do miejskich placów targowych. W memoriale skierowanym w połowie 1932 r. do wojewody Mariana Zyndram-Kościałkowskiego poszli jeszcze dalej. Wyłożyli swoje potrzeby kulturalno-oświatowe. Domagali się nowych szkół i świetlic. Pieniędzy na prowadzenie kursów gospodarczych z ogrodnictwa, pszczelarstwa czy hodowli zwierząt futerkowych. Mieli w planach wydawanie dwutygodnika Przedmieścia Białostockie. Do 1936 r. przy usilnych staraniach działaczy, część tych zamierzeń została zrealizowana. Siedziba Stowarzyszenia przy Rynku Kościuszki 1 (II pietro) cały czas tętniła życiem. Tu odbywały się narady i odczyty, przyjmowano podania, udzielano porad. Przedmieścianie dorobili się swoich przedstawicieli w samorządzie miejskim, urzędzie rozjemczym oraz komisjach podatkowych.

17 maja mieszkańcy przedmieść mieli swoje święto. Ich organizacja szczycąca się wezwaniem „Jedność i Siła” skończyła 5 lat. Liczyła w tym czasie już blisko 2 tysiące członków. Na czele stał prof. L. Węcław, a sekretarzował zaprawiony w bojach o lokalne sprawy St. Grzegorczyk. Głównym punktem uroczystości miało być poświęcenie sztandaru Stowarzyszenia. Wszystko zaczęło się o godz. 9 w kościele farnym. Po okolicznościowym kazaniu nastąpiło poświęcenie proporca. Na rodziców chrzestnych tej podniosłej ceremonii zostali poproszeni m.in. wojewoda Pasławski z małżonką. Później ludzie z kościoła powędrowali do pobliskiego kina Świat, gdzie uroczystość była kontynuowana. Na scenie ustawiły się poczty sztandarowe organizacji sympatyzujących i współpracujących z przedmieściami. Głos zabrał prezes Węcław. Mówił o dokonaniach i planach na przyszłość. Kończąc wzniósł okrzyk na cześć Rzeczypospolitej i prezydenta Mościckiego. Sekretarz Grzegorczyk odczytał akt poświęcenia sztandaru i zaprosił do wbijania pamiątkowych gwoździ w drzewce. Chętnych było wielu. Jako pierwszy uczynił to prezydent Nowakowski. Jeszcze kilka przemówień i „Boże coś Polskę” zakończyło oficjalną część święta.

10 czerwca Urząd Wojewódzki zatwierdził nowy statut Stowarzyszenia Mieszkańców Przedmieść. Znalazły się w nim paragrafy o apolityczności organizacji i jej wybitnie samopomocowych charakterze. Poza statutem Stowarzyszenie deklarowało jednak ścisłą współpracę z władzami sanacyjnymi i Kościołem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny