Tym biednym ludziom trzeba pomóc, bo nikt nie chce wydać paczki, która im przysługuje - mówi Tadeusz Maciak, mieszkaniec Białegostoku.
Jego sąsiad korzystał z pomocy Drogi, która wydawała paczki z Banku Żywności. W czerwcu pomoc się skończyła.
Ojciec Edward Konkol, prezes stowarzyszenia Droga przyznaje, że sytuacja jest trudna. Zabrakło rąk do pracy, bo jest mniej wolontariuszy. Wszyscy pojechali na letnie kolonie w Jastarni, by opiekować się dziećmi z najbardziej potrzebujących rodzin. Nie ma więc komu odbierać żywności z Banku i dzielić jej wśród potrzebujących. Dlatego wstrzymano wydawanie paczek. Przez lata działalności stowarzyszenia taka sytuacja nigdy się nie zdarzyła.
Bez wsparcia zostało około 3,8 tys. podopiecznych Drogi. - Prowadzimy różnego rodzaju akcje, a rozdawanie paczek tylu ludziom to ogromne przedsięwzięcie. Wszystko nie może się kręcić wokół nas - uważa ojciec Konkol. - W Białymstoku jest ponad 300 organizacji charytatywnych. Wystarczy, by któraś z nich pojechała do Banku Żywności, odebrała jedzenie, które tam czeka i rozdała je potrzebującym - mówi.
Dlatego liczy na mobilizację innych organizacji charytatywnych, które mogą podczas wakacji przejąć obowiązki jego stowarzyszenia.
- Dobrym rozwiązaniem byłoby przekazanie dokumentacji z Drogi do kilku organizacji - mówi Magda Kamińska z Banku Żywności w Suwałkach.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?