Stowarzyszenie "Droga" przygotowało tysiąc paczek dla potrzebujących. Do wielkich toreb trafiły pierogi, bigos i śledzie (zdjęcia)

Co roku tuż przed świętami, pracownicy Stowarzyszenia Pomocy Rodzinie "Droga" mają pełne ręce roboty. W piątkowy poranek (17 grudnia) w rozstawionym przy siedzibie stowarzyszenia wielkim namiocie, oprócz nich pojawiło się kilkudziesięciu chętnych do pomocy wolontariuszy.

Wspólnie zajęli się pakowaniem tysiąca świątecznych paczek. Do wielkich toreb trafiały m.in. olej, mąka, kasza, makaron, szynka, kiełbasa, łosoś, owoce, ser, pasztet czy bigos.

- W paczkach znalazło się też to, czego na świątecznym stole nie może zabraknąć, czyli pierogi i śledzie - mówi Katarzyna Tiuryn ze Stowarzyszenia Droga. - W każdej z nich są w sumie 24 różne produkty.

Przy pakowaniu paczek pomagali głównie uczniowie białostockich szkół, m.in. VII LO czy ZSTiO, a także podopieczni Drogi.

- Jestem w stowarzyszeniu już od trzech lat. I każdego roku pomagam. Bo pomagać warto. Kiedy ludzie cieszą się z tej mojej pomocy, to robi mi się tak miło na sercu - przyznaje Daria. - Fajnie że w to pakowanie zaangażowało się tyle ludzi. Dzięki temu wszystko idzie szybko i sprawnie.

Już w niedzielę (19 grudnia) kierowcy rozwiozą paczki pod tysiąc adresów.

- W ubiegłym roku w czasie pandemii nie mogliśmy zrobić wigilii miejskiej. Stąd pomysł, by trafić do domów tych, którzy potrzebują pomocy. Podobnie robimy w tym roku - mówi Krzysztof Paliński, prezes stowarzyszenia - Osoby zostały wybrane przez pracowników socjalnych Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. To ludzie starsi, często w ogólnie nie wychodzący z domów. Są samotni i zmagają się ze złą sytuacją materialną. Ten świąteczny prezent pokaże im, że inni o nich pamiętają.

Z kolei w środę (22 grudnia) w Centrum Darów wydanych zostanie kolejnych 500 paczek. Otrzymają je osoby bezdomne, matek samotnie wychowujące dzieci, rodziny wielodzietne i inni potrzebujących z Białegostoku korzystających regularnie z pomocy Drogi.

Zobacz też: