Stowarzyszenie Droga myśli o remoncie Domu Powrotu

Chociaż dokumentów jeszcze nie podpisano projekt nowego domu Stowarzyszenia Droga jest już gotowy. W części publicznej zaplanowano salon z kuchnią, w części prywatnej kilka pokoi dla dzieci. W piwnicy z kolei znajdzie się kaplica i miejsce do rekreacji.

- Chcemy, żeby do kaplicy było oddzielne wejście, tak żeby mogli z niej korzystać także okoliczni mieszkańcy - mówi ojciec Edward Konkol, szef Drogi.

Dom Powrotu to miejsce, gdzie przez rok będą mieszkać maluchy, które straciły rodziców lub nagle znalazły się bez dachu nad głową. Tu, inaczej niż do domu dziecka, mogą zabrać nawet kotka czy pieska. Przez ten czas Droga znajdzie ludzi, którzy się dziećmi zaopiekują.

I chociaż remont domu z przyczyn formalnych jeszcze się nie rozpoczął, wolontariusze już teraz szukają pieniędzy na jego sfinansowanie. Potrzeba około 200 tys. złotych.

Droga rozpoczyna zbiorkę żywności

Oprócz remontu Domu Powrotu stowarzyszenie rozpoczyna też wielkanocną zbiórkę żywności.

- To dla nas bardzo ważne, żeby to miejsce powstało, ale nie możemy zapomnieć o naszych stałych akcjach. Na naszą pomoc liczą przecież ludzie - podkreśla ojciec Konkol.

Na żywność od stowarzyszenia dwa razy w miesiącu czeka trzy i pół tysiąca osób. Droga nie zapomina o nich także przed Wielkanocą i chce swoim podopiecznym przygotować świąteczne paczki. Trafią do nich podstawowe produkty, jak mąka czy chleb, a w maju - żywe kurczaki.

W białostockich sklepach już pojawiły się pierwsze Wędrujące Kosze Nadziei. Znajdziemy je w obu hipermarketach Auchan, w Galerii Białej, Galerii Kwadrat i sieci sklepów Społem. Obok nich ustawione będą też specjalne stoły z pocztówkami, paschałami i ozdobami przygotowanymi przez rodziców podopiecznych stowarzyszenia.

Na specjalnym stoisku na Rynku Kościuszki na darczyńców czekać będzie też cegiełka-niespodzianka. Za 3 złote wrzucone do puszki każdy wylosuje symboliczny prezent od stowarzyszenia.