Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stewardessa Justyna Moniuszko zginęła w katastrofie. Białostoczanie modlili się za nią. (nowe zdjęcia)

Adrian Kuźmiuk
Białostoczanka Justyna Moniuszko została Miss Politechniki Warszawskiej
Białostoczanka Justyna Moniuszko została Miss Politechniki Warszawskiej FFot. Radek Wróbel/Samorząd Studentów PW
To jest mój dzień, dzień łez radości za to, że staję się lepszym człowiekiem - napisała o sobie w harcerskiej kronice Justyna Moniuszko. Wieczorem odbyła się msza za duszę stewardessy z Białegostoku, która zginęła w katastrofie pod Smoleńskiem.

[galeria_glowna]
Przyszła wiosna, zaświeciło słońce, radośnie zaśpiewały ptaki, zaczyna się nowe życie - pociesza wiernych Alojzy Chojnowski, proboszcz parafii pw. Świętego Maksymiliana.

Na wczorajszą mszę świętą poświęconą pamięci Justyny Moniuszko przybyło ponad 300 osób. Wśród nich ona, na honorowym miejscu. Przed ołtarzem udekorowanym flagą państwową, wśród kwiatów i zniczy, stało jej zdjęcie. Uśmiechnięta, z pogodą ducha patrzyła na rodzinę, sąsiadów, znajomych, przyjaciół z drużyny harcerskiej. Obok - poczty sztandarowe ze Szkoły Podstawowej nr 32 i III Liceum Ogólnokształcącego - szkół, których była absolwentką.

- Justyna była dziewczyną bardzo uprzejmą, uśmiechniętą, nigdy nie widziałam jej smutnej - wspomina Małgorzata Polecka, jej sąsiadka. - Zawsze była pomocna.

Podobnie wspominają ją dziewczyny z 93. Białostockiej Drużyny Harcerskiej, w której była zastępową. Przyniosły do kościoła kronikę, którą wspólnie przez wiele lat zapisywały. Na zdjęciach Justyna często występowała z małymi dziećmi. - Prowadziła najmłodszy zastęp dziewczynek - mówi Emilia Juczewska, koleżanka z drużyny. - Zawsze się nimi opiekowała. A one do niej lgnęły.

- Przypominam sobie ją jak siedziała przy ognisku z dwiema małymi dziewczynkami z zastępu - dodaje Karolina Olszewska. - Przytulały się do niej.

- Zawsze była radosna, a jej uśmiech potrafił rozweselić każdego - dodaje Emilia Juczewska. - Bo płynął z głębi serca.

Koleżanki twierdzą, że tych wspomnień jest tak wiele, że trudno je wszystkie opisać. Zaglądają do kroniki i czytają wpis Justyny. - To jest mój dzień, dzień łez radości za to, że staję się lepszym człowiekiem. Dzień, w którym poczułam się prawdziwą harcerką, świadomą swych celów i obowiązków. Jak dobrze dostać potwierdzenie, że zmierzam w dobrym kierunku - czyta Karolina Sarosiek.

Tego dnia Justynie wręczono krzyż harcerski nad wodospadem Siklawa. Był to jeden z najradośniejszych dni w jej życiu. Mimo że zaraz po maturze wyjechała z Białegostoku, nie zerwała kontaktu z harcerzami. - Spotykaliśmy się za każdym razem, gdy odwiedzała rodzinę - mówi Dorota Chodakiewicz.

Dziewczyny twierdzą, że Justyna Moniuszko nie zawsze chciała być pilotem. - Zanim zaczęła skakać ze spadochronem cały wolny czas poświęcała harcerstwu - mówi Karolina Sarosiek.

Na pamiątkę wspólnie przeżytych chwil dziewczyny zapaliły znicz obok zdjęcia Justyny. Płonie on wśród dziesiątków innych, które pozostawili tu jej przyjaciele, sąsiedzi, znajomi, rodzina i ludzie, którzy jej nie znali. Mimo to przyszli i złożyli jej hołd.

Więcej o Justynie Moniuszko przeczytasz w linkach pod artykułem.

W katastrofie pod Smoleńskiem zginęła także 23-letnia stewardessa Natalia Januszko. Artykuł o niej: Natalia Januszko, 23 lata, stewardessa. Najmłodsza ofiara katastrofy pod Smoleńskiem. (wideo).

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny