Nasza Loteria

Starosta pozwolił na betoniarnię. Mieszkańcy będą się odwoływać

Julita Januszkiewicz
Julita Januszkiewicz
Wojciech Wojtkielewicz
Inwestor spełnił wszystkie wymogi - tłumaczy Jan Perkowski, starosta białostocki. Wydał pozwolenie na budowę betoniarni w Porosłach. Przeciwko niej protestują okoliczni mieszkańcy.

Projekt budowlany był zgodny z przepisami prawa. Nie mogłem odmówić udzielenia pozwolenia na budowę - oświadcza Jan Perkowski. Z jego decyzją nie zgadzają się mieszkańcy Porosłów, którzy zapowiadają odwołanie.

- Mamy na to czternaście dni – dodaje Wojciech Srodzki, radca prawny, pełnomocnik mieszkańców. Pozwolenie do jego kancelarii wpłynęło 14 marca.

Przypomnijmy, mieszkańcy podbiałostockiej wsi Porosły protestują przeciwko budowie betoniarni koło ich domów. Dowiedzieli się, że inwestor ma w planach produkcję aż 240 tys. metrów sześciennych betonu rocznie. Ludzie najbardziej boją się kurzu, pyłu i ogromnego hałasu.

Na początku marca przedstawiciele inwestora przesłali nam oświadczenie, w którym zapewniają, że „nie jest to duży zakład produkcyjny i jak wykazały badania przeprowadzone na potrzeby przedsięwzięcia - wszelkie uciążliwości związane z jego działalnością zamkną się w granicach działki inwestora”

Flesz - koniec zmiany czasu do 2021 roku w Polsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość1
240 dzielimy na dni pracujące a nie dni roku to po pierwsze.Po drugie jadące ciężkie samochody drogą gminną nie przystosowaną do takiego ruchu i natężenia powodują drgania i inne utrudnienia .Skutki oddziaływania betoniarni powinny być rozważane dla całego sąsiedniego terenu.
G
Gość1
Produkcja 240 m3 rocznie dzieląc na dni robocze to około 1000 m3 dziennie, to dzieląc na 9 m3 betonu na jeden samochód, daje nam około 110 gruszek wyjeżdżających z betonem plus 65 samochodów z dostarczonym kruszywem do produkcji betonu. To daje nam około 175 pojazdów x 2 na 10 godzin, ponieważ samochody muszą wjechać i wyjechać, czyli 35 pojazdów ciężkich na jedną godzinę, pył, hałas, wibracje. Jeśli taką działalność położoną w sąsiedztwie domów jednorodzinnych określamy jako nieuciążliwą to mam pytanie. Co jest działalnością uciążliwą? Z tego co mi wiadomo mały rzemieślnik chcąc otworzyć jakąś działalność napotyka na swojej drodze ścieżkę usłaną ogromem pozwoleń i uzgodnień. A tu taka inwestycja, która swoim oddziaływaniem zamyka się niby w granicach działki. O co tu chodzi?
G
Gość
Przedstawiciel inwestora czyli kto pan x.x
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny