Będą tu mieszkały dzieci z placówki przy ul. Słonimskiej 8.
- Nie ukrywam, że takie rozwiązanie bardzo mnie cieszy. W budynku przy ul. Słonimskiej 8 nie ma dobrych warunków. Obiekt jest bardzo duży, a pomieszczenia wysokie, Do tego są tam nieszczelne okna, więc trzeba więcej wydawać na opał - mówi Adam Kurluta, dyrektor departamentu spraw społecznych w magistracie.
Poza tym, w domu dziecka przy ul. Słonimskiej 8 mieszka teraz 27 osób. Maksymalnie ta liczba może się zwiększyć do 30. Tyle że nowe przepisy przewidują, że w całej Polsce takie domy dziecka mają być w najbliższych latach likwidowane. Ustawodawca chce, by w pojedynczej placówce mogło mieszkać do 14 dzieci.
- To ma sens. Zupełnie inaczej wygląda praca z 30 dzieci w wielkim budynku, niż z czternastką w bardziej kameralnych warunkach. Chodzi o to, że w tego typu miejscach powinna rodzić się wspólnota - tłumaczy Kurluta.
Z jednego domu dziecka powstaną więc dwa. - Oczywiście z jedną dyrekcją. Nikt nie będzie przecież tworzył dodatkowych etatów - podkreśla Adam Kurluta.
Jeden z domów dziecka powstanie więc w budynku przy ul. Boboli 5. Najpierw jednak obiekt będzie musiał przejść generalny remont. Dwa lata temu wybuchł w nim pożar. Budynek jest zabytkiem więc, będzie musiał być odnowiony zgodnie ze swoim pierwotnym charakterem.
Na razie nie wiadomo, jaki los czeka budynek przy ul. Słonimskiej 8.
- Prawdopodobnie j będzie wystawiony na sprzedaż. Póki co szukamy jeszcze jednego budynku, gdzie zostaną przeniesione dzieci - mówi Andrzej Meyer, wiceprezydent Białegostoku.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?