Sto złotych - nie może uwierzyć w zawartość koperty mężczyzna w brązowej kurtce. - To ja więcej noszę normalnie przy sobie. Przed chwilą opuścił biuro syndyka dawnych zakładów bawełnianych "Narew" w Łomży. Otrzymał tam zapłatę za ostatni okres pracy w upadających zakładach. Podobnie jak inni, tylko 40 procent tego, co naprawdę zarobił.
Łomżyńska "Bawełna" była przez lata jednym z głównych pracodawców w mieście. Ku upadkowi zaczęła chylić się w latach 90., gdy otwarcie granic dla tanich tkanin z Chin zaczęło szkodzić polskim zakładom włókienniczym. Podejmowane były próby ratowania przedsiębiorstwa. Udało się m. in. zdobyć kontrakty na produkcję materiałów mundurowych. Za późno. Koniec XX wieku oznaczał również koniec zakładu.
W ostatnim okresie działalności w "Narwi" zatrudnionych było około 300 osób. Pracowali za 100-200 złotych wypłacanych co jakiś czas.
- Szkoda nawet gadać - mówi Kazimierz Duda, który przepracował w zakładzie 19 lat.
Jego kolega Lech Kowalewski wyliczył, że zaległa pensja wynosić powinna 3600 złotych. Dostanie 1400. Halina Baranowska w kolejce do biura syndyka ustawiła się na kilka godzin przed wyznaczonym terminem. Wyszła z kwitkiem. - Nie ma mnie na liście - wzdycha.
Mężczyźni reagują gwałtowniej, choć niektórzy wychodzą z kopertami. - To chyba tylko na gorzałkę na święta - mówi jeden z nich.
Wysokość wypłat dla byłych pracowników "Bawełny" zależała od kwoty, za jaką syndykowi uda się sprzedać resztki majątku przedsiębiorstwa. Waldemar Piceluk ogłaszał przetarg kilka razy. Bez skutku. Oferty były symboliczne, a rada wierzycieli uznała, że satysfakcjonująca będzie kwota nie mniejsza niż 2,5 miliona złotych.
Dopiero kilka miesięcy temu znaleźli się kupcy na dawne hale i tereny przedsiębiorstwa. Dali dokładnie tyle, ile oczekiwali wierzyciele. Ale to oznacza, że nawet ci z "pierwszej grupy", do której należą także pracownicy, nie dostaną swoich pieniędzy w całości. Na to potrzebne byłyby ponad 4 miliony.
Zdzisław Kisiel (18 lat w "Bawełnie") i jego koledzy uznali w końcu, że szkoda nerwów. Z firmą i pieniędzmi zdążyli się już wiele razy pożegnać.
Forum Lokalnego Biznesu w powiecie krapkowickim - Joachim Wojtala
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?