Musimy mieć wszystkie gwarancje, żeby kolejny raz nie znaleźć się w takiej sytuacji - tłumaczył Stanisław Małachwiej. Tak wyjaśniał opieszałość przy sprzedaży udziałów.
O podejrzeniach partnera gminy - Nowej Ekologii pisaliśmy tydzień temu. Burmistrz na sesji wyjaśniał radnym obecną sytuację. - Nie rozumiem postawy Nowej Ekologii, która mówi, że działam na szkodę spółki. To tak, jakbym był winny całej tej sytuacji, która teraz jest w Karczach - tłumaczył Stanisław Małachwiej. - Do końca listopada kancelaria prawna ma pisemnie wypowiedzieć się w kwestiach formalno-prawnych. Czekamy na to.
Burmistrz nie przejął się także zapowiedziami zarządu Nowej Ekologii, który zastanawia się, czy nie złożyć na niego doniesienia do prokuratury.
- Wokół tej sprawy już toczą się postępowania. I mam nadzieję, że dzięki nim w końcu okaże się, kto tak naprawdę działa na szkodę spółki - twierdzi burmistrz Sokółki.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?