Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stanisław Małachwiej na ławie oskarżonych. Proces burmistrza ruszy z opóźnieniem

Martyna Tochwin [email protected] tel. 85 711 22 87
Stanisław Małachwiej
Stanisław Małachwiej Archiwum
Kwadrans trwała pierwsza rozprawa, w której Stanisław Małachwiej usiadł na ławie oskarżonych. Na wniosek jego obrońcy termin sprawy został przesunięty.

Miała potrwać kilka godzin. W jej trakcie sąd miał przesłuchać trzech świadków. Tak miała wyglądać zaplanowana na czwartek pierwsza rozprawa przed Sądem Rejonowym w Sokółce przeciwko burmistrzowi i komendantowi straży miejskiej.

Do rozprawy jednak nie doszło. Wszystko za sprawą wniosku Janusza Kramera, adwokata Stanisława Małachwieja. - Obrońca pana Małachwieja nie stawił się i złożył wniosek o odroczenie rozprawy - tłumaczył Wojciech Januszkiewicz, sędzia Sądu Rejonowego w Sokółce.

Janusz Kramer powołał się na Kodeks postępowania karnego. Zgodnie z nim adwokat o terminie rozprawy powinien dowiedzieć się na co najmniej siedem dni przed planowaną rozprawą.

- O tym, że oskarżony wziął obrońcę poinformował Prokuraturę Okręgową w Łomży. Sąd w Sokółce otrzymał tę informację dopiero 1 października. Nie miał więc możliwości skutecznego zawiadomienia obrońcy. Tak więc ze względów proceduralnych rozprawa nie może się dziś odbyć - wyjaśniał swoją decyzję sędzia Januszkiewicz.

Razem z burmistrzem Małachwiejem na ławie oskarżonych zasiadł Krzysztof J., komendant straży miejskiej w Sokółce. Mimo wniosku jego obrońcy Anny Kozłowskiej o warunkowe umorzenie wobec niego postępowania, będzie on sądzony w normalnym trybie. Na zaproponowane przez adwokata rozwiązanie nie zgodził się bowiem sędzia.

- Nie wszystkie okoliczności tej sprawy zostały dostatecznie wyjaśnione - tłumaczył sędzia Wojciech Januszkiewicz.

Akt oskarżenia przeciwko burmistrzowi i strażnikowi miejskiemu wystosowała kilka tygodni temu Prokuratura Okręgowa w Łomży. Obu zarzuca przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub materialnej.

Chodzi o wydarzenia z 20 maja 2010 roku. Burmistrz miał bezprawnie wpłynąć na komendanta, aby ten anulował mandat za złe parkowanie w centrum miasta. W efekcie, kobieta została tylko pouczona i nie zapłaciła wartego 100 zł mandatu.

Obaj oskarżeni wynajęli obrońców z kancelarii. Za ich usługi płacą z własnej kieszeni.
Kolejna rozprawa odbędzie się 29 października o godz. 9.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny