Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stanisław Gomułka: PKB rośnie dobrze, ale czeka nas spowolnienie

Piotr Walczak [email protected] tel. 85 748 96 60
Prof. Stanisław Gomułka: Polska gospodarka ma się dobrze. Jak na gospodarkę doganiającą.
Prof. Stanisław Gomułka: Polska gospodarka ma się dobrze. Jak na gospodarkę doganiającą.
Tempo wzrostu Polski na poziomie 4,5 procent PKB jest odpowiednikiem w Niemczech, Francji około 1,5 - mówi prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista Business Centre Club w rozmowie z Piotrem Walczakiem.

Strefa Biznesu:Główny Urząd Statystyczny podał, że wzrost gospodarczy Polski wzrósł realnie w drugim kwartale tego roku o 4,3 proc. w porównaniu z tym samym okresem 2010 r. Wydaje się, że polska gospodarka ma się lepiej niż dobrze. Wynik jest w końcu lepszy niż takich krajów, jak Niemcy albo Francja. Rzeczywiście mamy powody do zadowolenia?

Prof. Stanisław Gomułka: Ja bym powiedział, że polska gospodarka ma się po prostu dobrze. My jesteśmy gospodarką doganiającą. Nasz potencjał wzrostowy wynosi między 4 a 5 procent. I taka jest średnia za ostatnie 15, 17 czy 18 lat. Tak więc 4,3 procenta to nie jest nic nadzwyczajnego dla Polski. Co innego kraje zaawansowane, kilka państw strefy euro, Stany Zjednoczone. Tam ten potencjał rozwojowy jest zupełnie inny. To jest porównanie między uczniem szkoły podstawowej albo średniej z osobą po doktoracie.

Jeśli stopień zaawansowania jest wysoki, to postęp jest już bardzo trudny. Gdy jednak jest się z tyłu, doganiać jest łatwiej. My mamy ten potencjał, by gonić. Proszę zauważyć, że Indie zarejestrowały wzrost 7,7 procenta. A Chiny gdzieś około 9-10. Trzeba więc podsumować, że my należymy do krajów doganiających, ale w porównaniu z Indiami lub Chinami nasz wzrost jest słaby.

Co jest zasługą tego dobrego wyniku Polski na tle innych krajów europejskich?

- Proszę zaakceptować to, że tempo wzrostu Polski na poziomie 4,5 procenta PKB jest odpowiednikiem w Niemczech, Francji około 1,5.

Pojawiają się głosy ekonomistów, że kolejne kwartały nie będą już dla nas tak optymistyczne. Zgodzi się Pan z tym?

- Tak. Druga połowa roku będzie gorsza.

Dlaczego?

- Mamy dużą niepewność w gospodarce światowej. Następstwem tego jest niepewność, co do szans wzrostu eksportu. A to przekłada się na mniejsze wydatki inwestycyjne, bo inwestorzy bardzo nie lubią niepwności.

Drugą sprawą jest zacieśnianie polityki fiskalnej na świecie. To zmniejsza tempo wzrostu popytu krajowego w różnych krajach, a w przypadku Polski - eksportu.

Także polityka monetarna nie jest bez znaczenia. Bo choć stopy procentowe są dość niskie, to jest problem banków. Są one dużo ostrożniejsze teraz. Zaostrzyły się kryteria przyznawania kredytów. Ponaddto banki zostały zobowiązane do zwiększenia swojej bazy monetarnej, kapitału własnego. W tej chwili poświęcają swoje wysiłki, by zwiększyć kapitał, więc nie pożyczają pieniedzy. Ta polityka monetarna nie jest więc tak luźna, jakby się wydawało. Stopy procentowe sugerują, że mamy luźną politykę monetarną. Ale faktycznie jest ona ostrożna.

Podsumowując: polityka makroekonomiczna ogranicza w tej chwili popyt globalny. Suma tych czynników da efekt spowolnienia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny