Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Staniały mieszkania w Białymstoku

(opr. peż)
Sylwia Michałowska-Dmitruk, dyrektor Oddziału Podlaskiego Polanowscy Nieruchomosci: Zanim kupisz dom w okolicach Białegostoku, spróbuj pokonać trasę od  "wymarzonegodomu pod miastem do pracy , szkoły czy przedszkola w godzinach szczytu. Będzieszwtedy wiedział, czy jesteś w stanie znosić pięć dni w tygodniu taki wysiłek.
Sylwia Michałowska-Dmitruk, dyrektor Oddziału Podlaskiego Polanowscy Nieruchomosci: Zanim kupisz dom w okolicach Białegostoku, spróbuj pokonać trasę od "wymarzonegodomu pod miastem do pracy , szkoły czy przedszkola w godzinach szczytu. Będzieszwtedy wiedział, czy jesteś w stanie znosić pięć dni w tygodniu taki wysiłek.
Na Antoniuku można kupić lokum za 3340 lub nawet 5600 zł za metr kwadratowy. A na Nowym Mieście za metr mieszkania zapłacimy od 4700 do 6100 złotych. I właśnie ta dzielnica ma dziś największy udział w ofercie na rynku wtórnym stolicy województwa. Dobry to czas na kupno czy nie? - specjaliści radzą, jakie czynniki trzeba rozważyć kupując dziś lub sprzedając nieruchomość.

Obserwując od początku roku lokalny rynek nieruchomości mieszkaniowych, byliśmy świadkami zarówno stagnacji na rynku jak i stopniowych spadków cen wywoławczych - mówi Sylwia Michałowska-Dmitruk, dyrektor Oddziału Podlaskiego Polanowscy Nieruchomości. - Jednak dopiero teraz możemy śmiało powiedzieć, że ceny mieszkań w Białymstoku znacząco spadły.

Taniej ale nie łatwiej

Pokazuje to tabela obok. Ceny wywoławcze mieszkań w cegle spadły o około 7-8 procent, natomiast tych wybudowanych w technologii wielkie płyty: 6-7 procent. Ceny średnie w październiku spadły w stosunku do cen z poprzedniego kwartału o niespełna 0,5 procent.
- Obniżki powodują wzmożone zainteresowanie potencjalnych kupujących ofertami sprzedaży nieruchomości - zauważa Sylwia Michałowska-Dmitruk. - Teoretycznie to dobry sygnał i wydawać by się mogło, że wszystko wraca do normy: mieszkania tanieją, kupujący chętniej decydują się na zakup. Niestety taka sytuacja nie ma miejsca ze względu na kryzys finansowy na globalnym rynku. Problem stanowi brak wystarczających funduszy na sfinansowanie wymarzonego "M" przez potencjalnych nabywców lokali.

Skąd ten ból?

- Przyzwyczailiśmy się, że w ostatnich latach banki udzielały kredytów nawet na ponad 100 procent wartości nieruchomości - dodaje analityczka Polanowscy Nieruchomości. - Obecnie barierą dla kupujących nieruchomości są obostrzenia wprowadzone we wszystkich bankach. Wymagany jest wkład własny, solidne przychody kredytobiorcy, a w dodatku zmniejsza się dostępność kredytów w obcej walucie (np. we franku szwajcarskim).

Charakterystyka mieszkań

Podobnie jak w poprzednich miesiącach, również w październiku obserwowaliśmy największą podaż mieszkań w rejonie Nowego Miasta - wynika z raportu Polanowscy Nieruchomości. Ponad połowę ofert dostępnych na tym osiedlu, stanowią mieszkania położone w blokach z nowej cegły (maksymalnie 10-letniej). Ceny w tej części Białegostoku rozpoczynają się od 4700 zł/m kw., a sięgają niemal 6100 zł/m kw. Najdroższe lokale znajdują się w blokach o podwyższonym standardzie, które są ogrodzone i znajdują się pod stałym monitoringiem firm ochroniarskich.
Niezmiennie popularnością na białostockim rynku cieszy się centrum naszego miasta. Znajdują się tu mieszkania wybudowane z cegły w latach 50. i 60. XX wieku. Ich ceny są bardzo zróżnicowane. Wahają między 3300-4700 zł/m kw. w gorszych lokalizacjach, a 5000-6200 zł/m kw. w najciekawszych miejscach.
Co jakiś czas pojawiają się w centrum mieszkania przekształcone lub do przekształcenia na lokal usługowy. Cena takich nieruchomości, w zależności od usytuowania na piętrze, wynosi od 7000 do 10 tys. zł/mkw.
Mieszkania w rejonie Piasta i Skorup cieszą się niesłabnącą popularnością. Wpływ na tę sytuację ma bliskość centrum miasta. Wzmożony popyt na mieszkania w tej okolicy przyczynił się do wzrostu liczby ofert. Lokale usytuowane w wieżowcach czy blokach ze starszej płyty (np.: lat z 70.) można kupić w cenie od 3500 zł/m kw., ja za podobne, ale po remoncie, trzeba zapłacić ok. 4000-4600 zł/m kw. Kupno własnego "M" w bloku z cegły z lat 90., to wydatek rzędu 5300-5800 zł/mkw. W blokach wybudowanych po 2000 roku, ceny mieszkań za metr kwadratowy zbliżają się do 6000 zł.
Również Antoniuk dysponuje dużą pulą ofert sprzedaży. To istotna zmiana na białostockim rynku mieszkaniowym, ponieważ wcześniej nie było tu wielu mieszkań do sprzedaży. Przeważają na tym osiedlu bloki wybudowane w latach 60.-70. XX w. Ceny mieszkań w tych budynkach wynoszą ok. 3340 zł/mkw. za lokal do remontu, aż do 5160 zł/m kw. w przypadku mieszkań o podwyższonym standardzie.
Trzeci kwartał 2008 roku przyniósł też nieznaczne spadki cen wywoławczych działek zabudowanych - wynika z raportu Polanowscy Nieruchomości. Na rynku w tym czasie pojawiło się więcej ofert sprzedaży tego typu nieruchomości w stosunku do pierwszego półrocza.
Kontynuację zwiększonej podaży domów widać było również w październiku. Większy wybór to jednocześnie większa konkurencja na rynku, co z pewnością ucieszy potencjalnych nabywców, gdyż może to oznaczać kolejne spadki cen.

Działka? Może z Dojlid

W październiku, podobnie jak w III kwartale 2008 roku, najwięcej ofert dotyczących domów, pojawiło się w rejonie Dojlid Górnych (17 procent), Białegostoczku (15 procent) oraz na osiedlu Jaroszówka (11 procent).
Na terenie Dojlid Górnych większość ofert stanowią nowe domy w stanie surowym oraz do wykończenia. W zależności od stanu wykończenia, koszt kupna takiej nieruchomości waha się w granicach 270- 500 tysięcy zł. Pojawiają się tutaj również luksusowe rezydencje, na które pozwolić mogą sobie tylko nieliczni, gdyż ceny takich obiektów dochodzą nawet do 1 miliona 400 tysięcy zł.
Dużą ofertę podażową reprezentują dwa kolejne osiedla w zestawieniu Polanowscy Nieruchomości: Białostoczek i Jaroszówka. W obu rejonach mamy szeroki wybór domów o zróżnicowanej charakterystyce. Kupujący mogą tu wybierać pomiędzy domami wolno stojącymi, bliźniakami z lat 80. i 90. XX wieku, segmentami szeregowymi wzniesionymi przed 2000 r. oraz budynkami w stanie deweloperskim.
Ceny nieruchomości w tych rejonach spadły w porównaniu do poprzedniego kwartału. Ich wartość wyjściowa wahała się w granicach 500-650 tysięcy zł.
Najwięcej ofert sprzedaży domów jednorodzinnych - 35 procent pochodzi z rejonu Juchnowca Kościelnego.
Poszukujący domów położonych blisko Białegostoku, powinni liczyć się z kosztem nabycia takiej nieruchomości w granicach 550-870 tysięcy zł. Wysokie ceny spowodowane są komfortem posiadania domu z dużą działką, przekraczającą często 3000 mkw.
Również w gminie Supraśl możemy liczyć na ciekawy wybór domów. Oferty z tego rejonu stanowiły w październiku 21 procent wszystkich domów wystawionych do sprzedaży z okolic stolicy Podlasia.
W większości są to budynki nowe, do wykończenia, najczęściej parterowe, z użytkowym poddaszem lub w stylu bungalow.
Za taki dom zapłacimy 500-660 tysięcy zł. Domy wykończone to wydatek rzędu 800 tysięcy zł.
Podsumowując oferty dostępne na białostockim rynku, można śmiało stwierdzić, że wzrost podaży domów w stosunku do poprzednich okresów tego roku przyczynił się do znaczących obniżek cen tych nieruchomości. Dla klientów oznaczać może to realizację marzeń o domu z ogródkiem - wnioskują doradcy agencji Polanowscy Nieruchomości.
Od października 2008 r. Podlaski Oddział Polanowscy Nieruchomości rozpoczął działalność na terenie Łomży i okolic.
Z pierwszych obserwacji, dotyczących mieszkań na rynku wtórnym, firma zauważa wzrost popytu na mieszkania duże o powierzchni 60-70 m kw.
Czteropokojowe mieszkanie o powierzchni 70 m kw. można kupić w Łomży za niespełna 200 tysięcy zł.
Ceny mieszkań trzypokojowych wahają się w przedziale 2700-3700 zł/mkw. w zależności od technologii, w jakiej mieszkanie zostało wykonane.
Wyższą cenę za metr kwadratowy zapłacimy za nieruchomości o podwyższonym standardzie.
Natomiast mieszkania dwupokojowe o powierzchni 50-55 mkw. w rejonie starego miasta (stara cegła) można już kupić w cenie 100-130 tysięcy zł.
Na rynku wtórnym większym zainteresowaniem klientów cieszą się mieszkania położone na pierwszym i drugim piętrze, przy czym popyt rozłożony jest równomiernie pomiędzy mieszkania duże (trzy-, czteropokojowe), a mniejsze - dwupokojowe.
Brak podaży nowych ofert mieszkań jednopokojowych, przy jednoczesnym wzroście popytu na nie (w szczególności wśród ludzi starszych), spowodował niewielki wzrost cen w tym segmencie rynku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny