Stal Mielec - Jagiellonia. Jest problem na środku obrony. Oby rozwiązał go wracający do Jagi jej kapitan

Trudno, by było inaczej, skoro Żółto-Czerwoni efektownie rozprawili się5:2 z Wisła Płock i są w połowie ekstraklasowej stawki, a Stal zamyka tabelę z dorobkiem ledwie sześciu punktów. Rzeczywistość może jednak wcale nie być taka przyjemna.

- Będzie to spotkanie, w którym będzie toczyła się wojna o piłkę i kto ją dłużej utrzyma, ten stworzy swoje szanse. Ten mecz będzie na pewno szarpany. Wiemy, co nas czeka. Przed nami dużo walki i musimy być na to przygotowani - powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej trener Jagi Bogdan Zając.

Podlaskiej ekipie nie brak problemów. Już z płocką Wisła wystąpił mocno przetrzebiony kontuzjami i zachorowaniami na koronawirusa skład, a po spotkaniu przybył nowy kłopot. Czwartą żółtą kartkę obejrzał Rumun Bogdan Tiru. Przy nieobecności Ivana Runje robi się potężna wyrwa na środku obrony.

Być może dziurę załata Taras Romanczuk, który po chorobowej pauzie przygotowuje się do meczu ze Stalą z resztą zespołu.

- U Tarasa jest wynik ujemny, mamy już potwierdzenie. Jest po testach medycznych, więc nie ma przeciwskazań, by z nami trenował. Natomiast jeśli chodzi o grę, czas pokaże, czy pojawi się na boisku w Mielcu - poinformował szkoleniowiec białostockiej drużyny.

Zrozumiałe, że trener Zając nie chce odkrywać kart, ale udział kapitana w starciu z podkarpackim beniaminkiem wydaje się raczej nieodzowny. Romanczuk to bardzo ważna postać w drużynie i chyba tylko on może zająć miejsce na stoperze obok Błażeja Augustyna. Można też wycofać do obrony Ariela Borysiuka, a wtedy kapitan wystąpi na swojej nominalnej pozycji defensywnego pomocnika.

Jagiellonia w Mielcu stanie przed szasną zrobienia czegoś, co nie udało się jej od początku sezonu – wygrania dwóch meczów z rzędu. Nie będzie to wcale takie łatwe, bo mielczanie zechcą odbić się od dna ligowej tabeli, w czym pomóc ma zatrudniony niedawno trener Leszek Ojrzyński. W jego debiucie Stal postawiła się mocno Zagłębiu, remisując w Lubinie 2:2.

- Zdajemy sobie sprawę, w jakiej sytuacji znajduje się Stal Mielec. Gdy przyszedł nowy trener, wydaje się, że zespół mentalnie się odbudował i od razu są tego efekty w postaci punktów - zauważył Bogdan Zając.

Żółto-Czerwoni uważać muszą w szczególności na rzuty wolne, z których potężnie uderzyć umie Fin Petteri Forsell. Najwięcej goli - po trzy strzelili dla beniaminka w dotychczasowych meczach pomocnicy Mateusza Mak i Maciej Domański.

Sobotni mecz w Mielcu rozpocznie się o godz. 15 i będzie transmitowany przez stację Canal + Sport. My przeprowadzimy relację tekstową na stronach www.poranny.pl oraz www.wspolczesna.pl

PROGRAM 11. KOLEJKI
Piątek: Wisła Płock - Cracovia Kraków (godz. 18), Górnik Zabrze - Pogoń Szczecin (20.30).
Sobota: Stal Mielec - Jagiellonia Białystok (15), Podbeskidzie Bielsko-Biała - Śląsk Wrocław (17.30), Wisła Kraków - Zagłębie Lubin (20).
Niedziela: Raków Częstochowa - Warta Poznań (15), Legia Warszawa - Piast Gliwice (17.30).
Poniedziałek: Lechia Gdańsk - Lech Poznań (18).

1. Legia Warszawa 10 22 15-9
2. Raków Częstochowa 10 21 23-12
3. Górnik Zabrze 10 17 15-10
4. Lechia Gdańsk 10 16 17-15
5. Pogoń Szczecin 8 15 10-5
6. Zagłębie Lubin 10 15 13-11
7. Śląsk Wrocław 10 14 15-12
8. JAGIELLONIA 10 14 14-15
9. Warta Poznań 10 13 8-10
10. Lech Poznań 9 10 17-16
11. Wisła Kraków 10 10 15-14
12. Cracovia 10 9 14-13
13. Wisła Płock 9 9 12-17
14. Podbeskidzie Bielsko-Biała 10 9 12-23
15. Piast Gliwice 10 8 9-15
16. Stal Mielec 10 6 10-22