W zakresie samych przychodów z usług prognozuje się spadek wynoszący 1 mln 609,1 tys. zł w stosunku do pierwotnych założeń planu na rok 2020. Z uwagi na brak organizowania wydarzeń oraz podjęcie przez spółkę działań oszczędnościowych spadły również koszty o 527,2 tys. zł w stosunku do planu pierwotnego - mówiła Bogusława Janowicz, wiceprezes spółki Stadion Miejski.
Na ostatnim posiedzeniu komisji sportu przedstawiła sytuację finansową spółki. Odejmując pierwszą liczbę od drugiej okazuje się, że tegoroczna strata wyniesie 1 ml 81,9 tys zł. Oczywiście przez pandemię.
- Największe spadki dotyczą: wynajmu przestrzeni na obiekcie (spadek o 79 proc.), wynajmu boiska bocznego (53 proc.), wynajmu sky - boxów (51 proc.), wynajmu miejsc reklamowych (7 proc.) - mówiła Bogusława Janowicz.
Podkreślała, że od początku marca do końca czerwca zostały odwołane wszystkich 17 wydarzeń, które miało odbyć się na stadionie, z czego osiem przełożono na inne terminy (cztery już się odbyły), a inne zostały anulowane. Wśród tych ostatnich były cztery imprezy o planowanej frekwencji powyżej tysiąca osób.
- Natomiast w okresie czerwiec – wrzesień 2020 r. odbyło się na stadionie 16 wydarzeń takich jak m.in.: szkolenia, konferencje, eventy, imprezy okolicznościowe, koncerty, półkolonie oraz kino samochodowe - mówiła.
Planowane są jeszcze m.in. Targi Ślubne (11 października), Festiwal Kulinarny (7-8 listopada) i Podlaskie Targi Wyposażenia i Aranżacji Wnętrz (15 listopada).
Czytaj też: Stadion Miejski każe płacić za skyboxy, które w dobie koronawirusa nie są używane. Wyśle nową propozycję
- Organizatorzy wydarzeń musieli dostosować się do wytycznych sanitarnych. Przestrzenie najmu stadionu przed i po każdym wydarzeniu byłe dezynfekowane przez pracowników stadionu środkami zakupionymi przez spółkę (koszt wcześniej nie planowany), natomiast w czasie wydarzenia obowiązek ten spoczywał po stronie organizatora - wyjaśniała wiceprezes.
Spadek przychodów ma też oczywiście związek z zawieszeniem meczów ekstraklasy. Stadion musiał zejść z ceny za wynajem, bo jak pisaliśmy pod koniec kwietnia, Jagiellonia zagroziła, że w innym razie zerwie umowę ze spółką stadionową i dokończy mecze tego sezonu na boisku treningowym przy ul. Elewatorskiej.
- W czerwcu umożliwiono uczestnictwo kibiców na trybunach podczas meczów w wymiarze 25 proc. pojemności stadionu. Jagiellonia Białystok zawarła ze spółką kolejne porozumienie dostosowując obszar najmu i warunki użytkowania do bieżących wytycznych. W rozpoczętym sezonie rozgrywkowym tj. od sierpnia piłkarskiej ekstraklasy dopuszczono uczestnictwo kibiców na trybunach w wymiarze 50 proc. pojemności stadionu, kontynuując zasady aktualnego reżimu sanitarnego - wspominała.
Niższe wpływu odnotowano też z wynajem sky-boxów. Jak pisaliśmy w maju, wymogli to najemcy tychże lóż, którzy oburzali się, że muszą płacić za coś, co w dobie koronawirusa nie jest w praktyce używane.
- Najsmutniejsze jest to, że to wszystko zdarzyło się właśnie w tym roku. Stadion miał z roku na rok coraz lepsze wyniki, jeśli chodzi o przychody w korelacji z kosztami. Coraz więcej odbywało się tam różnego rodzaju wydarzeń - komentuje członek komisji sportu Sebastian Putra z klubu PiS.
Dodaje, że miasto będzie musiało teraz pokryć - będące pokłosiem niższych przychodów - straty. - Pytanie jak konstruować budżet na kolejny rok, bo nie wiadomo jak to będzie z pandemią. Raczej założyłbym czarną wizję, żeby później nie trzeba było dopłacać - podkreśla.
Warto dodać, że stadion nie mógł skorzystać z żadnej rządowej tarczy. Jak podkreślała Bogusława Janowicz - przede wszystkim z uwagi na brak spadku łącznych obrotów o minimum 15 proc.
Czytaj też: Stadion miejski. Zatrudnienie rośnie, kierowników przybywa
- Rząd powinien pomyśleć o wsparciu instytucji sportowym. Lockdown dotknął je bardzo mocno, a pamiętajmy że zbliża się kolejna fala koronawirusa. Natomiast jeśli chodzi o sytuację finansową spółki stadionowej, to jesteśmy w stałym kontakcie z jej władzami i monitorujemy sytuację - komentuje przewodnicząca komisji sportu Jowita Chudzik z KO.
Wiceprezydent Rafał Rudnicki podaje, że w 2018 roku spółka była na minusie wynoszącym ponad 4 mln 319 tys. zł, 2019 roku zakończyła wynikiem minus ponad 3 mln 995 tys. zł, a ten rok miała zakończyć kwotą ponad 3 mln 202 tys. zł na minusie.
- Widać więc, że wyniki finansowe z roku na rok się poprawiały. To efekt zaangażowania władz spółki, żeby ściągać na stadion jak najwięcej imprez i zwiększać przychody. Przyszedł jednak covid - podkreśla.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
