Spośród zainteresowanych firm miasto wybierze pięć, które otrzymają dokumentację inwestycji i zostaną zaproszone do przedstawienia konkretnej oferty finansowej.
- Zgłoszenia, które wpłyną, będą analizowane pod względem doświadczenia firm - zapewnia Adam Popławski, szef Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który nadzoruje budowę stadionu.
Plan jest taki: złożone przez wybrane firmy oferty zostaną starannie przeanalizowane i pod koniec roku przetarg zostanie ostatecznie rozstrzygnięty. Chodzi o to, aby nowy wykonawca wiosną mógł rozpocząć prace. Urzędnicy zapewniają, że nie będzie problemu z finansowaniem inwestycji. Znaczna część pieniędzy pochodzi z funduszy unijnych, są także zarezerwowane w budżecie.
Eiffage pokonał konkurentów, ale nie dotrzymał umowy
Poprzedni wykonawca stadionu, polsko-francuskie konsorcjum Eiffage, w wyścigu o zdobycie tego kontraktu pokonał kilkunastu konkurentów. Zaproponował najniższą cenę - zażyczył sobie za wykonanie obiektu 156 mln zł brutto. Za to, co zrobił miasto zapłaciło mu około 26 mln zł.
Na początku czerwca miasto zerwało umowę z Eiffage. Powodem były poważne opóźnienia inwestycji. Teraz magistrat walczy z konsorcjum w sądzie o zapłatę pięciu milionów złotych w ramach kar umownych.
W sierpniu ogłoszony został przetarg na wybranie firmy, która dokończy budowę. W piątek kończy się jego pierwszy etap.
Kłopoty z budową
Budowa nowego stadionu miejskiego rozpoczęła się w 2010 roku w miejscu dotychczas istniejącego. Pierwotnie obiekt miał być oddany do użytku w połowie 2012 roku. Z powodu opóźnień termin został przesunięty na koniec 2013 roku. Nowy stadion w Białymstoku ma pomieścić 22,5 tysiąca widzów i spełniać standardy europejskie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?