Chodzi o Podlaską Regionalną Organizację Turystyczną. Prezydent Białegostoku za przynależność płaci rocznie aż 65 tys. zł. Radni uważają, że efektów nie ma.
Katarzyna Sadowska, kierowniczka PROT broni się, że stowarzyszenie działa na rzecz Białegostoku. - W informacji turystycznej w operze można dostać folder „Spacerkiem po Białymstoku”. W tym roku robiliśmy np. event na Plantach, który promował szlak bociani - wymienia.
- Szlak bociani jest ważny, ale dla województwa. A pieniądze miasta powinny być przekazywane na promocję miasta - mówi Krzysztof Stawnicki, radny PiS. I domaga się utworzenia białostockiej organizacji z siedzibą w referacie promocji. - Warto to rozważyć. Decyzja należy do radnych - mówi Rafał Rudnicki, wiceprezydent Białegostoku.
Roczny budżet PROT to ponad 1,3 mln zł (składkę płaci też marszałek - 400 tys. zł i podlaskie firmy). Pracuje tu osiem osób.
Więcej przeczytasz w środowym papierowym wydaniu Kuriera Porannego.
A oto co jeszcze polecamy w środowym wydaniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?