Sprzedaż produktów luksusowych w dobie COVID - 19. Sklepy nie odnotowują strat, czesto jest lepiej niż przed pandemią

Klienci chcący wydać swoje pieniądze na wysoką jakość, prestiż, wyjątkowość produktu nie czekają z zakupami na lepsze czasy. Sklepy i firmy oferujące artykuły luksusowe, w dobie pandemii nie odnotowują strat.

- Mamy wyższe obroty niż w analogicznym okresie 2019 r. Pomimo pandemii nasi klienci nie szukają tańszych alternatyw i wybierają nasze produkty. Dużą popularnością cieszą się materace do spania, które wyceniamy na 12 tysięcy złotych. Na przełomie września i października sprzedaliśmy stolik z powłoką ceramiczną za 24 tysiące - mówi kierownik salonu największego polskiego producenta mebli wypoczynkowych produkowanych na zamówienie.

Podobnie sytuacja przedstawia się w segmencie aut premium. W rozmowie z nami, pracownik działu handlowego jednej z wiodących marek przyznał, że jedyny problem jaki wystąpił w dobie COVID -19, to czasowe zamknięcie fabryk. Ograniczyło to dostępność pojazdów.

- Gdyby nie sytuacja z zatrzymaniem produkcji, sprzedalibyśmy jeszcze więcej aut. Popyt na nasze samochody nie maleje. Jedyna różnica jaką zauważamy w związku z pandemią jest taka, że nasz klient zamiast tradycyjnego leasingu, coraz częściej decyduje się na opcję najmu długoterminowego - dodaje.

Podczas gdy wiele firm upada bądź odnotowuje duże straty, przedsiębiorcy, którzy obsługują klientów zamożnych, zgodnie twierdzą, że nie zauważają wpływu COVID -19 na spadki obrotów.

- Liczba klientów odwiedzających mój sklep jest mniejsza, ale ci, którzy przychodzą robią zakupy za wyższe kwoty. Poza tym prowadzę sprzedaż produktów w internecie. Nie odczuwam skutków pandemii - mówi nam pani Edyta, właścicielka sklepu z ubraniami marek premium.