Ten jednak zachował zimną krew i gdy napastnik bez łupu próbował uciec, zablokował drzwi do sklepu. Przestępca wrócił i dopiero wtedy grożąc pistoletem zmusił sprzedawcę do otwarcia drzwi.
Całą sytuację oglądała na żywo rodzina poszkodowanego, ponieważ do napadu doszło w czasie rozmowy przez skype. - Bałem się, że zobaczą, jak mnie zabija - przyznał mężczyzna.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?