Sprawdź wszystko zanim weźmiesz kredyt

Raty kredytu hipotecznego w euro są niższe niż w złotych. I to pomimo tego, że w Polsce spadły stopy procentowe, a marże kredytów w krajowej walucie są niższe.

Kto dziś planuje kupić mieszkanie lub dom, często zastanawia się nad tym w jakiej walucie powinien wziąć kredyt. Bardzo popularny i chętnie wybierany frank nie jest już tak łatwo dostępny. Co pozostaje? Można się zadłużyć w złotówkach. Choć wówczas raty będą dużo wyższe niż w przypadku długu, zaciągniętego w szwajcarskiej walucie. Powód? Wyższe oprocentowanie.

Z wyliczeń Emila Szwedy, analityka z Open Finance wynika, że oprocentowanie 30-letniego kredytu w złotych na 100 tys. zł może wynosić ponad siedem proc. W tym 2,7 proc. to uśredniona marża.

Różnice wynoszą nawet kilka procent

Niektórzy, szukając alternatywy dla franka, przychylniejszym okiem spoglądają w kierunku euro. Warto jednak wiedzieć, że marże dla kredytów w tej walucie są zazwyczaj wyższe niż w przypadku pożyczek w złotych. Z lutowych danych firmy doradczej Expander, wynika że średnia marża kredytów w euro wynosiła 3,76 proc.

- Występują ogromne rozbieżności w stawkach proponowanych przez poszczególne banki - zaznacza Katarzyna Siwek, analityk Expandera. - Najniższa marża to 1,1 proc. w Deutsche Bank, a najwyższa aż 6,77 proc. w PKO BP.

Stopy w dół, marże w górę

Eksperci z Open Finance obliczyli, że obecnie średnie oprocentowanie kredytu w euro jest o dwa punkty procentowe mniejsze niż w przypadku złotówek. Czyli wynosi 5,15 proc, a więc podobnie jak dwa miesiące temu.

- Od tamtej pory stopy procentowe spadły, ale wzrosły marże od kredytów hipotecznych w euro - dodaje Emil Szweda.

Marże wraz ze stopami rynkowymi (Wibor dla złotówek, Euribor dla euro) tworzą oprocentowanie kredytów hipotecznych.

To nie koniec komplikacji. O ile trzymiesięczna stopa Euribor spadła od października z 5,3 proc. do 1,7 proc. pod koniec ubiegłego tygodnia, to jednocześnie bardzo podrożała unijna waluta. W październiku średni kurs euro w Narodowym Banku Polskim wynosił w przybliżeniu 3,5 zł, w piątek - 4,7 zł. Droższa waluta to wyższe raty. Katarzyna Siwek wyjaśnia to na przykładzie kredytu, zaciągniętego rok temu w euro. Zakładając przy tym, że klient pożyczył 300 tys. zł na 30 lat, a oprocentowanie aktualizowane jest na bieżąco, a nie - jak robią to banki - np. raz na trzy lub sześć miesięcy.

- Gdy w październiku Euribor był na szczytowym poziomie, teoretyczna rata takiego kredytu wynosiła 2087 zł. Obecnie klient płaciłby ok. 1800 zł - wylicza Katarzyna Siwek. - Rata spadła zatem o 287 zł, kompensując z nawiązką niekorzystny efekt wzrostu kursu euro.

Można zaoszczędzić

Według ekspertów, można się spodziewać kolejnych obniżek stóp rynkowych. Jednocześnie bardziej prawdopodobne jest, aby to złotówka - a nie euro - zyskało w najbliższym czasie na wartości. Czy więc warto zadłużyć się w unijnej walucie?

Analitycy radzą ostrożność. Lepiej pamiętać o ryzyku kursowym. Nie zaszkodzi też sprawdzić, czy znajdziemy w banku kredyt w złotówkach o oprocentowaniu chociaż zbliżonym do tego, które występuje przy pożyczkach w europejskiej walucie.

Źródło:
Kredyt. Zanim się zadłużysz, sprawdź oprocentowanie, marże i kursy walut - www.pomorska.pl