W tym roku 80 proc. chętnych do podłączenia się do kanalizacji deszczowej w Białymstoku dostało odmowę. Powód: już kończą się jej możliwości odbierania wody.
Jak zatem poradzić sobie z opadami, które spadają na miasto - zastanawiali się w piątek uczestnicy seminarium "Alternatywne sposoby zagospodarowania wód opadowych." Odbyło się ono w urzędzie miejskim. A sposobów jest wiele.
- Generalnie odwracamy się od kanalizacji deszczowej - mówił Andrzej Karolski, szef departamentu ochrony środowiska. - Będzie ona służyła do odwadniania dróg i tylko niektórych terenów.
Zamiast niej coraz częściej będą powstawać zbiorniki wodne czy tzw. zielone dachy. Właśnie takie rozwiązanie zastosowane będzie na dachu powstającej właśnie Opery i Filharmonii Podlaskiej. Natomiast na terenie planowanego campusu uniwersyteckiego zaprojektowano różne zbiorniki wodne.
Specjaliści podsuwają jeszcze inne rozwiązania.
- Furorę w Stanach Zjednoczonych i Niemczech robią teraz tzw. ogrody deszczowe - mówi prof. Marek Kosmala. - To są bardzo proste rozwiązania, na które stać każdego. Każdy właściciel posesji buduje u siebie własny ogródek.
Prof. Kosmala podkreśla też, że korzystanie z takich rozwiązań pozwala uniknąć wprowadzenia tzw. podatku deszczowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?