Sport > Piłka nożna: IV liga - podsumowanie 14. kolejki

Bezbramkowy remis Gryfu Gródek z przedostatnią w tabeli Iskrą Narew był największą niespodzianką 14. serii spotkań. Nie potknęły się obie ekipy z Białegostoku. Piłkarze Pias-ta i Hetmana pewnie wygrali swoje spotkania i mają o dwa punkty więcej od Gryfu. Piast pokonał na wyjeździe 3:1 Znicz Suraż. - Do przerwy mieliśmy przewagę, ale nie zamieniliśmy jej na gole. Potem groźniejsi byli przeciwnicy, ale to my objęliśmy prowadzenie - opowiada trener Piasta Jacek Bayer. Na gola Tomasza Jakimiuka gospodarze szybko jednak odpowiedzieli i wciąż przeważali. - I chyba za bardzo chcieli wygrać, zapominając o obronie. Odsłonili się, a my to wykorzystaliśmy, zdobywając jeszcze dwie bramki - dodaje Bayer. Żadnych kłopotów nie miał Hetman, gładko rozprawił się 3:0 z PomorzankąSejny. - Wygrana powinna być jeszcze bardziej okazała.Przeważaliśmy zdecydowanie, a goście jedyną okazję podbramkową mieli dopiero w 90. minucie - mówi opiekun hetmańskich Mirosław Mojsiuszko. Po raz kolejny białostoczan do wygranej poprowadził Radosław Hawryluk, strzelając dwa gole. Niespodziankę sprawił Hetman, ale ten z Tykocina. Ostatnia drużyna w tabeli wygrała 4:2 z Promieniem Mońki. - Bardzo potrzebowaliśmy punktów, bo często przegrywaliśmy minimalnie, kiedy wcale nie byliśmy słabsi. Tym razem nie zmarnowaliśmy przewagi i złapaliśmy kontakt z resztą stawki - cieszy się szkoleniowiec Hetmana Andrzej Pogorzelski.