Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spółka Lech: Za tych, którzy nie segregują śmieci zapłacą wszyscy

Tomasz Mikulicz [email protected]
Według Andrzeja Kozłowskiego niektórzy wrzucają wszystko do jednego worka, by zaprotestować. - Bo skoro płacę drożej niż przed lipcem 2013, to niech ci z Lecha sami sobie segregują - mówi.
Według Andrzeja Kozłowskiego niektórzy wrzucają wszystko do jednego worka, by zaprotestować. - Bo skoro płacę drożej niż przed lipcem 2013, to niech ci z Lecha sami sobie segregują - mówi. Andrzej Zgiet
Spółka Lech zaczyna wzmożone kontrole. Jeśli sami segregujemy śmieci prawidłowo, ale ktoś na naszym osiedlu tego nie robi ukarani zostaną wszyscy.

Te kontrole to pic. Spółka Lech znalazła sposób, by odbić sobie straty, jakie ponosi przez kolejne obniżanie stawek przez radnych - uważa Andrzej Kozłowski.

Spotkaliśmy go obok śmietnika na osiedlu Piasta. Podobnie jak inni okoliczni mieszkańcy przeczytał ogłoszenie wywieszone przez spółdzielnię. Spółka Lech (odpowiada za gospodarkę odpadami) będzie kontrolowała, czy osoby, które zadeklarowały selektywną zbiórkę, faktycznie oddzielają np. szkło od innych odpadów. - Kontrole nie mają nic wspólnego z obniżeniem stawek. Gdyby było inaczej, odpowiadałbym za naruszenie prawa - mówi Adam Kamiński, wiceprezes Lecha.

Na osiedlu Zachęta jego inspektorzy wykryli nieprawidłowości. Spółdzielnia ostrzega więc swoich mieszkańców przed konsekwencjami.

- U nas na razie Lech nie interweniował. Jeśli jednak tak by się stało, zastosowanie odpowiedzialności zbiorowej jest niesprawiedliwe. Nie może być tak, że np. sto osób będzie płaciło wyższe stawki, bo trzech lub czterech mieszkańców wrzuciło butelki nie tam gdzie trzeba - mówi Jerzy Cywoniuk, prezes spółdzielni Słoneczny Stok.

Teoretycznie odpowiedzialności zbiorowej można uniknąć. Spółka Lech nałoży wyższe stawki na całą spółdzielnię. To od jej władz zależy, jak podzieli obciążenie między mieszkańców. W praktyce nie będzie jednak wyjścia - drożej zapłacą wszyscy. - Nie stanę przecież przy śmietniku i nie będę sprawdzał każdego mieszkańca - mówi Jerzy Cywoniuk.

Artur Wnuk z zarządu wspólnoty mieszkaniowej przy ul. Magnoliowej 11a uważa, że tak drastyczne rozwiązania nie będą konieczne. - Pomóc powinna już sama świadomość, że kontenery są kontrolowane. Ci którzy wrzucają wszystko do jednego worka uświadomią sobie, że drożej zapłacą nie tylko oni, ale też ich sąsiedzi - mówi.

Nie ukrywa jednak, że gdyby Lech nakazał płacić wyższe stawki, wspólnota będzie próbowała odwołać się od tej decyzji.

- Popieram wprowadzanie wyższych stawek. Ludzi trzeba w jakiś sposób nauczyć segregowania odpadów - mówi Grażyna Pawluczuk, mieszkanka osiedla Piasta.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny