Społecznicy walczący z kurią o Las Turczyński nie składają broni. Zachęcają na FB do wysyłania listów do ministra [ZDJĘCIA]

Uwaga! Rozpoczynamy akcję "wyślij list protestacyjny do ministra". Sprawa uratowania lasu turczyńskego zależy od nas!
Minister Środowiska ma w najbliższym czasie podjąć decyzję o odlesieniu tego terenu. Prosimy Cię więc o pomoc! - tak na Facebooku napisała Katarzyna Sztop-Rutkowska z inicjatywy dla Białegostoku.

Jest jednym z wielu społeczników, którzy walczą o uratowanie Lasu Turczyńskiego. Kilka dni temu pisaliśmy, że marszałek województwa Artur Kosicki wydał pozytywną opinię na temat przeznaczenia 29,4 ha wspomnianego lasu na cele nieleśne. Marszałek jest drugą instytucją po Lasach Państwowych, która zgadza się, by wyciąć część Lasu Turczyńskiego. Zależy na tym kurii katolickiej, która chce tu stworzyć kompleks cmentarzy. Ostateczna decyzja należy do ministra ochrony środowiska. Mieszkańcy protestujący przeciw wycinkom obawiają się, że on również się zgodzi.

Czytaj też: Las Turczyński. Marszałek za wycinkami. Kuria chce tam zbudować kompleks cmentarzy. Mieszkańcy protestują

- Będziemy próbowali umówić się z ministrem. Zamierzamy też nagłośnić sprawę w skali ogólnopolskiej. Kończymy pisać list otwarty - mówił na naszych łamach Marek Borowski, jeden z protestujących mieszkańców.

Teraz to co mówił stało się ciałem i każdy kto może wysłać list do ministra środowiska. Czytamy w nim m.in.: "Zapewniam Pana, że na terenie miasta Białystok i okolicznych gmin istnieją inne możliwości lokalizacji w/w inwestycji, z których żadna nie wymaga wycinki lasu, a tym bardziej lasu ochronnego. W samym mieście Białymstoku jest ok. 35 ha terenu niewykorzystanego na cmentarzach parafialnych i ok. 26 ha terenu przewidzianego w planach pod rozbudowę już istniejących cmentarzy".

Czytaj też: Lasy Państwowe za wycinką w lasie turczyńskim. Protestujący oburzeni. Kuria chce tu stworzyć kompleks cmentarzy

Kiedy były radny miejski PiS Krzysztof Stawnicki zauważył na FB, że społecznicy wysyłają listy do ministerstwa, które zostało zlikwidowane, Katarzyna Sztop-Rutkowska odpisała mu, że w formularzu zaszyty jest adres mejlowy do sekretariatu obu ministerstw - klimatu i środowiska. - W czasie rozmowy telefonicznej poinformowano nas, że na razie jest wspólny sekretariat - podkreśliła Sztop-Rutkowska.