Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spółdzielnia: zawalczymy o trawniki

Agata Lewkowska
Dotąd na Słonecznym Stoku, Zielonych Wzgórzach i Leśnej Dolinie trawnikami przy blokach opiekowała się spółdzielnia, przy ulicach - miasto. Jedne były koszone i zbierano z nich śmieci, drugie porastały chwastem. Już od tej wiosny spółdzielnia może się zaopiekować wszystkimi zieleńcami.

Wydział ochrony środowiska Urzędu Miejskiego chce, by w rozpisanym właśnie przetargu na utrzymanie miejskich zieleńców startowały spółdzielnie mieszkaniowe. - Przeprowadziliśmy nowy podział miasta na sektory - mówi Adam Horodeński z referatu gospodarki komunalnej. - Dotąd było ich osiem, teraz będzie dziesięć. Niektóre sektory obejmują dokładnie tereny osiedli, żeby spółdzielniom było wygodnie. Na przykład sektor piąty to zasięg dokładnie spółdzielni mieszkaniowej Słoneczny Stok. Jeśli spółdzielnie wygrają przetargi w "swoich" sektorach, wszystkie osiedlowe trawniki będą mieć jednego opiekuna, a więc będą tak samo często koszone, sprzątane, nawożone, w tym samym czasie będą na nich przycinane krzewy i drzewa.

Który miejski, który osiedlowy?
- Na Słonecznym Stoku, Zielonych Wzgórzach i Leśnej Dolinie oprócz trawników należących do spółdzielni mamy kilkadziesiąt miejskich. Nasze kosimy i sprzątamy regularnie. Na miejskich najczęściej rosną chwasty wyższe od płotu - opowiada Jerzy Cywoniuk, wiceprezes SM Słoneczny Stok. Zwracają na to uwagę nie tylko prezesi, ale też mieszkańcy. - Gdzie widziałem wielkie chwasty? Ot, na przykład przy Wrocławskiej, nie po tej stronie ulicy, co kościół, lecz koło bloków - mówi pan Radosław, mieszkaniec bloku przy Upalnej. - Łatwo zauważyć, który to miejski trawnik. To taki, na którym non stop leżą papierki. Komu by się chciało przyjeżdżać co dzień na osiedle specjalnie po to, by je zbierać? Takimi rzeczami zajmują się za to osiedlowe sprzątaczki.

Wygramy ten przetarg
Prezes Cywoniuk nie ukrywa, że sam zachęcał miasto do wprowadzenia takiego rozwiązania. - Podmioty, które opiekują się osiedlowymi trawnikami, robią to lepiej i taniej - mówi. - Koszą trawę nie dwa razy w roku, tylko wtedy, kiedy wyrośnie zbyt wysoka. Dlatego kiedy przystąpią do miejskiego przetargu, powinny go wygrać, bo firmy dotąd opiekujące się zieleńcami w pasach drogowych brały za to znacznie więcej pieniędzy. A kiedy wygrają, osiedlowe trawniki przestaną wreszcie przypominać szachownice koszone w jednym miejscu, zapuszczone w innym. Przetarg zostanie rozstrzygnięty pod koniec marca. Umowy będą obowiązywać przez rok - do kwietnia 2007 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny