Nasza Loteria

Spółdzielnia zakończyła prace w sierpniu. Niemal półtora miesiąca później złożyła wniosek do konserwatora. Teren rozkopany jest do dziś...

Tomasz Mikulicz
Tomasz Mikulicz
Proszę spojrzeć, jak to wygląda. W deszczowe dni brodzimy w błocie, a gdy jest sucho - wszędzie kurz. Do tego nie ma jak przejść. Zdjęto łańcuchy, więc samochody stoją zaparkowane tuż przed wejściem do klatek. Niemal w te wejścia wjeżdżają - denerwuje się Szymon Leśniak.
Proszę spojrzeć, jak to wygląda. W deszczowe dni brodzimy w błocie, a gdy jest sucho - wszędzie kurz. Do tego nie ma jak przejść. Zdjęto łańcuchy, więc samochody stoją zaparkowane tuż przed wejściem do klatek. Niemal w te wejścia wjeżdżają - denerwuje się Szymon Leśniak. Tomasz Mikulicz
Spółdzielnia przeprasza za "czasowe niedogodności". Od sierpnia mieszkańcy bloku przy ul. Pałacowej 4 nie mogą doczekać się przywrócenia kostki brukowej. Spółdzielnia niemal półtora miesiąca po zakończeniu prac wystąpiła o pozwolenie do miejskiego konserwatora zabytków. A teren nadal jest rozkopany.

Proszę spojrzeć, jak to wygląda. W deszczowe dni brodzimy w błocie, a gdy jest sucho - wszędzie kurz. Do tego nie ma jak przejść. Zdjęto łańcuchy, więc samochody stoją zaparkowane tuż przed wejściem do klatek. Niemal w te wejścia wjeżdżają - denerwuje się Szymon Leśniak.

Pokazuje zaplecze bloku przy ul. Pałacowej 4. - Od początku do końca sierpnia były tu prowadzone prace. Rozkopano teren parkingu. Czekałem na ponowne położenie kostki brukowej tydzień. Czekałem dwa tygodnie. W końcu nie wytrzymałem i poszedłem do spółdzielni. Tam usłyszałem, że sprawa jest u miejskiego konserwatora zabytków, bo mówimy o terenie wpisanym do rejestru zabytków - zaczyna swą opowieść Leśniak.

U konserwatora dowiedział się, że spółdzielnia złożyła pismo o wydanie decyzji dopiero 11 października. - Najpierw szukaliśmy w korespondencji wrześniowej i wcześniejszej, skoro mieszkaniec poinformował nas, że prace zakończyły się w sierpniu - mówi miejski konserwator zabytków Dariusz Stankiewicz.

Czytaj też: Władze spółdzielni nie wpuściły mieszkańca na walne zgromadzenie. Wezwana została policja

Obiecuje, że niezwłocznie wyda decyzję, skoro teren nadal jest rozkopany. - Jak można było czekać z wysłaniem pisma do konserwatora niemal półtora miesiąca? Spółdzielnia powinna zrobić to wręcz jeszcze przed zakończeniem prac ziemnych, skoro wiadomo było, że potrzebna jest zgoda konserwatora. Na co czekali? - zachodzi w głowę Szymon Leśniak.

Dodatkowo denerwuje go, że nie ma nawet tymczasowych słupków, które nie pozwalałyby na parkowanie tuż przy klatkach schodowych. - Sam ledwo się tu przeciskam, a co już mówić o kobietach z wózkiem - pokazuje.

Zastępca prezesa Białostockiej Spółdzielni Mieszkaniowej Joanna Firlit przestrzega, że nie wszystko co mówi Szymon Leśniak jest prawdą. Zauważa, że kolejny raz zwraca się z jakimś problemem do "Porannego" (poprzednio oskarżał spółdzielnię o błędne rozliczanie rachunków i narzekał, że władze spółdzielni nie wpuściły go na walne zebranie - przyp. red.).

Czytaj też: BSM źle rozlicza rachunki? Czytelnik twierdzi, że tak

- Mieszkaniec ten w naszej ocenie wielokrotnie sprzeciwiał się jakimkolwiek zmianom prowadzącym do wdrożenia nowego planu zagospodarowania terenu między blokiem Pałacowa 4 i Warszawska 22 - twierdzi.

Dodaje, że spółdzielni niestety nie udało się skoordynować prac tak, by mogły następować bezpośrednio po sobie. - Dlatego też natychmiast po otrzymaniu stosownych decyzji i pozwoleń przystąpimy do wykonania nowego dojazdu do budynku - zapewnia Joanna Firlit.

Jednocześnie przeprasza mieszkańców za "czasowe niedogodności". Informuje też, że spółdzielnia postawiła tymczasowe słupki i powiesiła taśmy ograniczające. Ktoś je jednak zerwał. - Po raz kolejny rozmieścimy słupki i taśmę - zapewnia Firlit.

Czytaj też: Wrze wokół podgrzewania wody. Burzą się lokatorzy Białostockiej Spółdzielni Mieszkaniowej

- Przepraszamy za "czasowe niedogodności". Albo "niestety nie udało nam się skoordynować prac tak, by mogły następować bezpośrednio po sobie". Ręce już mi całkowicie opadły - komentuje Szymon Leśniak.

Żartuje, że być może spółdzielnia chce zrobić mieszkańcom prezent na Boże Narodzenie. - Pytanie tylko, czy do tego czasu uda się ułożyć kostkę - śmieje się.

Szymon Leśniak - mieszkaniec bloku przy ulicy Pałacowej w Białymstoku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 10

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

T
Ted
6 listopada, 09:48, Gość:

Znowu Szymon z następnym skandalem żenada

Ma facet rację-spółdzielnie totalnie olewaja lokatorów a niewygodni dopominajacy się o swoje są napietnowani i poniżani .

m
miecio

Zabytkowa kostka brukowa czy co panie Lesniak

G
Gość
9 listopada, 08:03, Czort:

Bez jaj, przecież to Clark Griswold.

Clark Griswold to postać fikcyjna a tu mamy prawdziwego Waniuka.

C
Czort

Bez jaj, przecież to Clark Griswold.

L
Leon

Panie Leśniak może zamiast biegać do prasy lepiej niech pan wskaże ekipę która natychmiast do pracy przystąpi. Ja nie znam takich budowlańców co na robotę czekają.

G
Gość

Z artykułu wynika że dwie ekipy budowlane czekały na wejście na teren budowy a zła spółdzielnia im to uniemożliwiła. Prawda jest taka że zdobycie firmy budowlanej na określony termin graniczy z cudem. Pisanina dla naiwnych.

O
Ola

Rojek musi odejsc !!!

G
Gość
6 listopada, 9:48, Gość:

Znowu Szymon z następnym skandalem żenada

Dobrze że choć jedna osoba jest zainteresowana dobrem mieszkańców i potrafi się o to upomnieć. Jak widać dobrze włazi za skórę spółdzielni.

I nie mów że nie ma racji, choćby w tym przypadku. Mieszkańcy są po prostu olewani przez spółdzielnię.

G
Gość

A na zdjęciu to nie Waniuk z Królowego Mostu

G
Gość

Znowu Szymon z następnym skandalem żenada

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny