Skierowaliśmy sprawę do sądu i sąd przyznał nam rację. Lemir musi opuścić budynek przy ulicy Fabrycznej - mówi Stanisław Hołubowski, prezes Białostockiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Choć właśnie minął kolejny termin, który właściciel dostał na wyprowadzkę, sklep przy Fabrycznej pracuje normalnie. Ciągle można robić tu zakupy.
Lemir istnieje tu od 19 lat. Jednak w czerwcu spółdzielnia wypowiedziała właścicielom umowę najmu. W lipcu rozpisano nowy przetarg na budynek, w którym mieści się sklep. Wystartował w nim także właściciel Lemira, Mirosław Gawryluk, ale jego oferta była zbyt niska. Wygrała sieć Stokrotka, która przebiła jego cenę. Lemir miał się wyprowadzić do końca września.
Jednak pracownicy, właściciel i klienci postanowili walczyć o sklep. Przygotowali protest, pod którym podpisało się ponad tysiąc osób. Próbowali przekonać radę nadzorczą BSMu by zmieniła zdanie. Bez skutku. Rada zdecydowała się poprzeć wypowiedzenie umowy dotychczasowemu właścicielowi.
Właściciel Lemira milczy
Już na początku października minął termin, który spółdzielnia dała im na wyprowadzkę. Właściciel Lemira nie złożył jednak broni. Nie zamknął sklepu, nawet mimo prób odcięcia wody czy prądu.
- Spółdzielnia zagroziła nam sądem, ale się nie poddamy. Wierzę, że mamy rację - mówił wtedy Mirosław Gawryluk.
Wczoraj nie chciał rozmawiać na ten temat. Jego żona poinformowała nas, że mężczyzna jest w szpitalu i nie życzy sobie żadnych kontaktów w tej sprawie.
BSM stawia sprawę jasno: skoro nie chcę opuścić budynku dobrowolnie mimo prawomocnego wyroku, zajmie się nim komornik. Liczą, że to zakończy tę sytuację.
Zmagania spółdzielni obserwuje też sieć Stokrotka.
- To spółdzielnia jest właścicielem obiektu. My jako najemca czekamy na wyczerpanie się wszelkich kroków prawnych - mówi Joanna Żytkowska, rzecznik sieci Stokrotka.
Czytaj e-wydanie »Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?