- Decyzja o odwołaniu całego zarządu spółdzielni nie była prosta i pochopna. Złożyło się na to wiele przyczyn - wyjaśnia Andrzej Moraś, jeden z członków rady nadzorczej w wasilkowskiej SM.
Dodaje, że mieszkańcy spółdzielczych bloków wiele razy skarżyli się na brak porozumienia z jej szefostwem.
- Pisma lokatorów leżały na rozpatrzenie nawet po kilka miesięcy. Ludzie wielokrotnie skarżyli się, że ich problemy nie są rozwiązywane. Zarząd nie wprowadzał też w życie naszych uchwał - zwraca uwagę Andrzej Moraś.
Kolejny bardzo ważny problem to wysokie dopłaty za ogrzewanie. Kurier Poranny wiele razy interweniował w tej sprawie. Pisaliśmy o dopłatach sięgających nawet kilku tysięcy złotych.
- Wysokie rachunki za ogrzewanie to był priorytetowy temat. Mieszkańcy zwołali więc zebranie i okazało się, że 90 procent z nich opowiedziało się za zmianą sposobu rozliczania ciepła. Zaproponowali wprowadzenie systemu ryczałtowego - opowiada Andrzej Moraś.
Problem ten bagatelizuje Wiesław Szwabowicz, który od 1994 zarządzał spółdzielnią mieszkaniową w Wasilkowie.
- Proszę znaleźć taką spółdzielnie w kraju, gdzie nikt nie skarży się na wysokie koszty ciepła - ripostuje Wiesław Szwabowicz.
Jednak nie ukrywa, że główną przyczyną jego odwołania była utrata zaufania do większości członków.
- Ale to zbyt ogólnikowe zarzuty - ucina Szwabowicz.
Bo jak twierdzi, były prezes nie ma sobie nic co zarzucenia.
- Absolutnie, rada nadzorcza nie ma racji. Były przecież pochwały, że nasze osiedla są czyste, zadbane i ładnie zagospodarowane. Nie było skarg, że w blokach jest brudno - broni się Wiesław Szwabowicz.
Kolejny zarzut wobec byłego zarządu to brak systematycznego informowania mieszkańców o tym, co się dzieje w spółdzielni.
- Od ponad roku zgłaszaliśmy, że potrzebne jest założenie strony internetowej. Ludzie logując się mogliby sprawdzić stan swoich płatności. Na bieżąco wstawialibyśmy tutaj uchwały rady nadzorczej, a także inne niezbędne i ważne informacje - tłumaczy Andrzej Moraś.
Wprawdzie instytucja ma stronę internetową, ale, jak ocenia członek rady nadzorczej, nie jest ona aktualizowana.
- Ostatnia informacja pochodzi sprzed dwóch lat - dodaje Andrzej Muraś.
Wiesław Szwabowicz wyjaśnia, że działo się tak, bo w spółdzielni pracuje zbyt mało osób, które mogłyby na poważnie zająć się jej portalem.
- Jest tu zatrudnionych 21 osób, w tym większość to sprzątaczki - podkreśla były prezes. Szwabowicz w SM będzie pracował do października. Wtedy odejdzie na emeryturę. Nowym szefem wybrano Marka Kosińskiego, zaś jego zastępcą Jarosława Chwaszczewskiego.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?