Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spodki WOAK. Tak fotografują taniec w Grodnie. Swietłana Lebiedź w Spodkach

Jerzy Doroszkiewicz
Svetlana Lebed w zależności od pomysłu wybiera technikę kolorową bądź czerń i biel
Svetlana Lebed w zależności od pomysłu wybiera technikę kolorową bądź czerń i biel Jerzy Doroszkiewicz
Taniec jako zmaganie pierwotnych sił, a może tancerze jak nadludzkie istoty panujące nad ciałem i przestrzenią. Tancerka przyodziana w strój przypominający cudownego motyla i wyrzeźbione godzina mi ćwiczeń męskie plecy – tak pokazuje taniec Swietłana Lebiedź.

Grodzieńska fotografka długo pracowała nad koncepcją wystawy zatytułowanej „Ekspresja ciała”, ale jej efekty urzekają dojrzałością i różnorodnością.

Ot choćby w serii zdjęć młodej kobiety odzianej w zwiewną sukienkę. Usadzona w atelier na rozsypanym drobniutkim piasku uwodzi go i czaruje rozrzucając na sobą, malując nim w powietrzu esy floresy, czy wreszcie stając na rękach sprawiać wrażenie zatapiania się w jakiejś piaskowej burzy.

Wszyscy uchwyceni na zdjęciach tancerze mieszkają w Grodnie. Podczas zdjęć zaprzyjaźnili się autorką i przyjechali nawet na wernisaż do spodków WOAK.

– Najważniejszy jest dla mnie kontakt pomiędzy fotografem a modelem – mówiła Swietłana Lebiedź podczas wernisażu. To fotografie kreacyjne, tancerze występowali specjalnie dla niej. – Poruszali się, ą ja staram się uchwycić ich ciała w najlepszym momencie – opowiadała fotografka. – Czasami, zanim uda mi się zatrzymać w kadrze dokładnie to, co sobie zaplanowałam, musieli powtarzać swój układ wiele razy.

Na innym zdjęciu zawieszonym w Spodkach widać wyraźne odwołanie do wschodniej koncepcji yin i yang. Ubrana na biało tancerka i tancerz – cały w czerni ułożeni zostali na krawędzie czarno-białego pola. Uzupełniają się, są ze sobą złączeni, mimo różnicy płci. Gdzie indziej można przyglądać się tylko ekspresji dłoni.

– Wydaje mi się, że czarno-białe zdjęcia są bardziej emocjonalne niż barwne – mówiła Lebiedź. W niektórych przypadkach kolor jej po prostu przeszkadzał. – Decyduję o barwach zdjęcia kierując się intuicją – tłumaczyła.

– Nie chciałam przedstawiać tańca w taki ogólnie przyjęty sposób, bardziej chciałam pokazać taniec i ekspresję ciała jako wyrażenie wnętrza tancerzy, emocji niedostępnych dla zwykłych ludzi – opowiadała Lebiedź. – Nie zawsze muszą wyglądać perfekcyjnie, czasem wydawałoby się, że wyglądają niekorzystnie, ale są prawdziwi.

Fotografka urodziła się w Grodnie. Należy do Ludowego Klubu Fotograficznego „Grodno”. Fotografuje komercyjnie i artystycznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny