Tuż po lewej stronie od wejścia do przestronnej sali intryguje olbrzymi (140x140 cm) akryl zatytułowany „Phasis”. Autorem utrzymanej w mrocznej tonacji abstrakcji jest 38-letni mieszkaniec Grodna - Aleksander Bołdakow.
- Moja babcia nosiła nazwisko Zielenowska, a dziadek przed wojną mieszkał w okolicach Grodna - opowiada Bołdakow. Sam z całą rodziną przemierzył spore obszary Rosji i Białorusi, bo jego ojciec był wojskowym pilotem. W stolicy Białorusi, Mińsku, skończył akademię sztuk pięknych. Opowiada, że jego obrazy były na wystawach na Litwie, w Europie Zachodniej, nawet w Stanach Zjednoczonych. - Jako freelancer jestem scenografem w teatrach Grodna i Mińska - dodaje malarz.To właściwie jedyna abstrakcja na tej wystawie.
Wzrok przykuwają ciekawe obrazy Wasyla Martynczuka „Duży połów” i „List anioła”. Obydwie prace podpisane są cyrylicą.
- Naszym celem jest promocja kultury polskiej na Białorusi, promowanie więzi historycznej i kulturowej z Polską - mówiła podczas wernisażu Walentyna Brysacz, prezes istniejącego od 1992 roku Towarzystwa Plastyków Polskich działającego przy Związku Polaków na Białorusi. To te dwie organizacje współpracując z WOAK-iem przygotowały aktualną wystawę i dobrały twórców. - Przyjmujemy do naszego towarzystwa osoby polskiego pochodzenia, bądź mające związki z Polską, podtrzymujące polską kulturę - twierdziła Brysacz. Dziś Towarzystwo Plastyków Polskich zrzesza ponad 70 twórców z całej Białorusi. - W naszym towarzystwie są nie tylko absolwenci akademii sztuk pięknych, ale też amatorzy- kontynuowała Brysacz. Sama też nie studiowała malarstwa, ale z wielką wprawą maluje realistyczne obrazy. - Mam w swoim dorobku 11 wystaw indywidualnych - podkreślała utalentowana Polka. Urodziła się niedaleko Grodna, we wsi Sonicze, przy Kanale Augustowskim.
Na wystawie warto odnaleźć dwa olejne obrazy Wacława Sporskiego. Dyptyk „Koła czasu” i eksponująca niewieście wdzięki „Proza życia” mogą się podobać. Ciekawie wypada niemal realistyczny portret blondynki przyodzianej w strój ludowy z przepięknymi haftami, skromnie spuszczającej wzrok w kierunku trzymanego przed sobą kosza z chlebami domowej roboty.
Wydaje się, że potencjału komercyjnego w swoich obrazach poszukuje Walery Mołoczko umieszczając na pierwszym planie obrazu „Stary żydowski dom” starego skrzypka w jarmułce.
Dużo lepsze wrażenie robi olejny obraz Żanny Czystej „Kto wie” ukazujący zagubioną postać w nierealnej, być może zimowej, przestrzeni. Kuriozalnie zaś wyglądają „Aberracje ziemi” z wymalowanym całkiem realistycznie kadłubem pasażerskiego samolotu jako żywo kojarzącym się liniami LOT.
Wystawę „Kresowe Impresje 2018” można oglądać do 25 maja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?