Spłacasz kredyt we frankach? Będziesz mógł kupić je w kantorze

Banki, które mają największy spread dla franków szwajcarskich

DomBank - 41 groszy

MetroBank (Noble Bank) - 32 grosze

Polbank - 24 grosze

BPH - 23 grosze

Kredyt Bank - 22 grosze

Millennium - 20 groszy

mBank - 19 groszy

PKO BP - 19 groszy

MultiBank - 19 groszy

Nordea Bank - 17 groszy

Już wkrótce, od 1 kwietnia, banki będą miały obowiązek informować klientów zaciągających kredyt w walutach o wysokości spreadu - czyli różnicy pomiędzy ceną po jakiej kupują pieniądze, a kursem po jakim sprzedają je kredytobiorcom. A często jest on bardzo wysoki - w skrajnych przypadkach może wynosić nawet ponad 40 groszy.

Natomiast od pierwszego lipca będziemy mogli sami zdecydować, czy korzystamy jak dotychczas z usług banku, czy sami kupimy walutę np. w kantorach i spłacimy nią raty. I będzie to dotyczyło wszystkich osób, które spłacają pożyczki, nie tylko tych które zaciągną kredyty w lipcu. Są jednak i pewne zagrożenia. Jakie? Osoba, która zdecyduje, że będzie sama spłacać raty w walucie, nie będzie mogła tego zmienić.

- Może zdarzyć się tak, że jeśli klienci zaczną masowo kupować franki w kantorach, to te również mogą zacząć liczyć więcej za sprzedaż franków - podkreśla Mateusz Ostrowski, analityk Open Finance.

Dlatego radzi by ci, którzy zastanawiają się czy nie skorzystać z takiej możliwości, nie podejmowali decyzji od razu. Lepiej odczekać parę miesięcy, zobaczyć jak rozwinie się sytuacja. Bo przecież skutki raz podjętej decyzji będziemy odczuwać nawet przez kilkadziesiąt lat.

Czy kupno franków w kantorze może się opłacać? Zależy dla kogo, bo na spreadzie można zaoszczędzić maksymalnie kilkadziesiąt złotych miesięcznie. Dla jednej osoby, będzie to gra warta świeczki, dla innej nie.