Wigilia w restauracji Anatewka. Tradycyjne dania i własne prezenty
W restauracji Anatewka w Łodzi kolejny już rok organizowana jest wieczerza wigilijna. 24 grudnia restauracja w ciągu dnia jest nieczynna, na wieczerzę obowiązują wcześniejsze rezerwacje. Goście mogą przychodzić od godz. 17 i pozostać do 21. Podawane są tradycyjne polskie dania, m.in. grzybowa z pęczakiem lub łazankami, barszcz czerwony na zakwasie, kompot z suszy, karp smażony i w galarecie, inne ryby, przystawki i ciasta.
Mamy kilka odrębnych sal, w każdej stawiamy choinkę. Goście siedzą w swoim gronie, przynoszą też z domu prezenty - opowiada Paweł Zyner, właściciel restauracji.
Koszt to 180-260 zł od osoby. Zainteresowanie jest bardzo duże. Większość miejsc wyprzedała się już na początku grudnia. Przychodzą pary i całe rodziny. Jak wyjaśnia Paweł Zyner takie rozwiązanie ma wiele zalet.
Nasi goście nie muszą sprzątać, gotować, nie muszą wydawać gościom domowych kapci. I wreszcie kobiety w ich domach nie muszą w Wigilię tak ciężko pracować. Bo to głównie mamy, babcie i córki spędzają czas w kuchni - wylicza.
W organizacji wieczerzy wigilijnych przodują restauracje i hotele z miejsc atrakcyjnych turystycznie. W regionie łódzkim taką ofertę mają hotele w Uniejowie, które oferują pakiety na całe święta. - Mamy dobre położenie, rodziny zjeżdżają się z różnych krańców Polski i spotykają u nas - słyszymy w czterogwiazdkowym hotelu Uniejów. Tu pakiet bożonarodzeniowy dla dwóch osób kosztuje od 2199 zł, w cenie jest wieczerza wigilijna, świąteczna obiadokolacja, śniadania w pierwszy i drugi dzień świąt oraz... nielimitowany dostęp do kruchych ciasteczek. Chętnych nie brakuje.
Podobną ofertę ma Apart Hotel Termy Uniejów. - Jest grono osób, które preferują właśnie taką formę spędzenia świąt Bożego Narodzenia, bez zamieszania, wszystkich przygotowań i związanego z nimi bałaganu - podkreśla Martyna Jaśkiewicz, specjalista ds. marketingu hotelu. - Wybierają opcję spędzenia świąt w hotelu, gdzie będą mogli czuć się zaopiekowani, nie martwiąc się całą bieganiną związaną z przygotowaniami i ciesząc się czasem spędzonym w gronie najbliższych. Taka formuła staje się coraz bardziej popularna i z roku na rok, zyskuje swoich zwolenników - ocenia. Jak dodaje hotel zauważył, że takie pobyty często rezerwowane są spontanicznie i niemal na ostatnią chwilę. - Dlatego spodziewamy się rezerwacji jeszcze w ostatnim tygodniu - ocenia.
Wigilię można też zjeść np. w browarze Watra w Zakopanem. Tam od godz. 16 można zasiąść do Wigilii z Mikołajem oraz z kapelą góralską. W menu m.in. opłatek wigilijny z miodem, wędzone ryby, pstrąg jako danie główne. Prezenty goście przynoszą od rana i układają pod choinką. Restauracja przypomina, żeby dokładnie je podpisać tak, aby przy rozdawaniu nie było pomyłek. Lokal urządza Wigilię już po raz drugi, w tym roku jest więcej chętnych.
Paweł Zyner z Anatewki podkreśla, że możliwość organizacji wieczerzy wigilijnej pojawiła się dopiero kilka lat temu wraz z napływem do gastronomii pracowników zza wschodniej granicy, którzy 24 grudnia nie świętują. - Pracownicy z Ukrainy czy Kazachstanu chętnie pracują w ten dzień - mówi restaurator.
Agata Zarębska, doradca gastronomiczny z Łodzi ocenia jednak, że na szerszą skalę Wigilie organizowane w restauracjach się nie przyjmą, głównie z powodu braku wystarczającego personelu. - Praktyczniej jest zamówić gotowe dania do domu i samodzielnie podać je gościom - wyjaśnia.
Jeszcze trudniej wyobrazić sobie, by w wigilijny wieczór do restauracji w Łodzi można było wejść z ulicy. Agnieszka Zarębska zauważa, że jeśli w Wigilię restauracje są otwarte, to zwykle bardzo krótko, a ruch jest w nich minimalny. - Restauracjom nie opłaca się otwierać na cały dzień, żeby mieć w tym czasie kilku gości - wyjaśnia.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?