Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

SP nr 6. Sanepid sprawdza, czy w szkole jest salmonella

Agata Sawczenko
Anastazja już czuje się dobrze. Mam nadzieję, że to nie salmonella - mówi Anna Abramowicz.
Anastazja już czuje się dobrze. Mam nadzieję, że to nie salmonella - mówi Anna Abramowicz. Andrzej Zgiet
Zachorowało dziewięcioro dzieci, troje z nich jest w szpitalu. Wszystkie jadły szkolne obiady. Sanepid podejrzewa, że to może być salmonella.

Wnuczka kilka dni spędziła w domu z bólem brzucha - mówi Anna Abramowicz.

Takich dzieci w SP 6 w ostatnich dniach było dziewięcioro. Biegunka, wymioty, bóle brzucha. Troje znalazło się w szpitalu. Szpital sprawdza, czy to salmonella. A sanepid - bada szkolną stołówkę. Bo okazało się, że wszystkie chore dzieci jadły szkolne obiady.

- Byliśmy w środę na kontroli w szkole, w kuchni. Pobraliśmy próbki wymazów, zleciliśmy badania całemu personelowi kuchni - mówi Elżbieta Radiukiewicz, zastępca Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Białymstoku. - Badamy również dzieci, które spożywały szkolne posiłki, a u których nie było objawów chorobowych - dodaje. Jednak zastrzega, że na razie nie może nawet postawić hipotezy, że przyczyną zatrucia były właśnie posiłki ze szkolnej stołówki.

- Pierwsze dziecko zachorowało 10 maja. Następne zgłaszały się do lekarza w kilkudniowych odstępach. Objawy nie wystąpiły u żadnego nauczyciela - wymienia. - Więc na razie traktujemy to jako występujące objawy biegunkowe.

Jednak bez badań niczego wykluczyć nie można. - Trudno powiedzieć, co z tego jeszcze wyniknie. Czekamy na kolejne zgłoszenia od lekarzy - gdyby coś się działo - dodaje Elżbieta Radiukiewicz.

Na razie szkolna stołówka działa. Dzieci jedzą tu obiady. - To całkowicie bezpieczne. Ważne tylko, żeby wszystkie posiłki były gotowane - podkreśla Iwona Sienkiewicz, lekarz z oddziału epidemiologicznego sanepidu. - Trzeba też pilnować, żeby wszystkie dzieci przed posiłkami myły ręce.

O tym zaczęli przypominać uczniom nauczyciele. Opowiadali im też o skutkach niezachowania odpowiedniej higieny. O niczym jednak nie poinformowali rodziców.

- To nie fair - denerwuje się jedna z matek. - W takiej sytuacji to ja powinnam zadecydować, czy moje dziecko zje obiad w szkolnej stołówce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny