Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

SP 47. Poranny trafił do kapsuły czasu. Dzięki uczniom

Magdalena Kuźmiuk
Laura, Damian, Gabriela i Igor (na zdj. od lewej) to uczniowie najbardziej zaangażowani w projekt
Laura, Damian, Gabriela i Igor (na zdj. od lewej) to uczniowie najbardziej zaangażowani w projekt Andrzej Zgiet
To był niezwykły projekt. Szóstoklasiści z białostockiej podstawówki nr 47 poznawali rówieśników z Białorusi i Ukrainy

Międzynarodowy projekt trwał kilka tygodni. Wczoraj uczniowie pokazali nam m.in. zdjęcia. Opowiadali o przyjaźniach i spotkaniach.

- Projekt miał przede wszystkim wielki walor edukacyjny i wychowawczy. Głównie miał integrować dzieci z różnych państw. Do tego dochodzi jeszcze edukacja kulturowa - przyznaje Katarzyna Kruglicz, nauczycielka języka rosyjskiego ze Szkoły Podstawowej nr 47 w Białymstoku.

Kulminacyjnym punktem był wspólny wyjazd na pogranicze - do Włodawy na Lubelszczyźnie. Tam dzieci przygotowały kapsułę czasu. Każda z grup włożyła przedmioty, które są typowe dla swojego regionu, jego mieszkańców i kultury. Uczniowie z białostockiej podstawówki uznali, że w kapsule nie może zabraknąć... wydania „Kuriera Porannego”.

Czytaj też: Kapsuła czasu w SP 47 z wydaniem "Porannego"

- „Poranny” jest najpopularniejszą gazetą w regionie. Chcieliśmy, aby w kapsule znalazł się dziennik, w którym można przeczytać zarówno o kulturze, jak i o bieżących wydarzeniach, nawet ogłoszenia to ważna rzecz. „Poranny” to zbiór informacji, który za 100, 200 lat najwięcej opowie o naszym regionie - wyjaśnia Łukasz Komosa, nauczyciel historii.

- Najfajniejszym przeżyciem było poznawanie się z naszymi rówieśnikami z Białorusi i Ukrainy. Mogliśmy poćwiczyć języki. Rozmawialiśmy głównie po angielsku, ale też po rosyjsku, bo tego języka też uczymy się w szkole. Byliśmy zaskoczeni, jak fajnie udało nam się dogadywać, a byliśmy podzieleni na grupy, w których byli uczniowie z każdego kraju - opowiada Gabriela Białous, szóstoklasistka ze SP nr 47.

- W grupach wykonywaliśmy różne zadania. Mieliśmy np. grę terenową, zadania językowe, ze sprawności fizycznej. Nawet na inteligencję. Ale jednym z zadań było otwarcie czekolady bez pomocy rąk. Były łamigłówki geograficzne - dodaje jej koleżanka Laura Ramotowska.

- Były też dyskoteki - śmieje się Damian Lasota.

- Wyjazd był super. Znajomości zostały. Mamy nadal kontakt ze sobą - przyznaje Laura Ramotowska, szóstoklasistka.

- Teraz głównie przez portale społecznościowe - dodaje ze śmiechem Igor Demianiuk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny