Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

SOR USK w Białymstoku. Pomyłka przy wjeździe na parking kosztowała 3 zł. A mogła kosztować życie

Agata Sawczenko
Agata Sawczenko
Wiozłam mdlejącą co chwilę koleżankę, byłam zdenerwowana. Nie myślałam o tym, żeby wziąć 3 zł na parking - mówi Urszula Osiecka.
Wiozłam mdlejącą co chwilę koleżankę, byłam zdenerwowana. Nie myślałam o tym, żeby wziąć 3 zł na parking - mówi Urszula Osiecka. Andrzej Zgiet
Pojechała na SOR złym wjazdem. Nie chcieli jej wpuścić, bo nie miała 3 zł. - Życie pacjentów jest najważniejsze - przyznaje zarządca parkingu.

Urszula Osiecka w poniedziałkowy wieczór wiozła na SOR Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego koleżankę. - Ania wymiotowała, miała biegunkę, co chwilę traciła przytomność. Nie dała rady nawet siedzieć - relacjonuje pani Urszula. Do szpitala podjechała wtedy od ul. Skłodowskiej. - Pracownica parkingu zapewniła mnie, że to droga na SOR. Jednak nie powiedziała, że trzeba przejść przez cały szpital. Ania nie miała na to sił - opowiada Urszula Osiecka.

Przeczytaj też: SOR Białystok. Czekali pięć godzin na izbie przyjęć

Próbowała więc znaleźć drogę dla samochodu. Niestety, mimo że ona istnieje, nie udało jej się. Pomyślała więc, że wyjedzie od strony Waszyngtona i skorzysta z mieszczącego się obok bezpośredniego wjazdu na izbę przyjęć. - Pani na bramce zażądała ode mnie biletu. I 3 złotych - denerwuje się pani Urszula. - Na nic były moje tłumaczenia, że nie mam akurat pieniędzy, że się śpieszę, bo moja koleżanka źle się czuje. Pani była nieugięta. Mam dać 3 zł albo mnie nie wypuści.

Zobacz też: SOR UDSK w Białymstoku przeżywa oblężenie

Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. 3 zł znalazło się w torebce koleżanki i panie mogły wyjechać. - Ale nie rozumiem takiego podejścia. Moja koleżanka żyje. Ale na jej miejscu mógł być ktoś bardziej chory. I mógł umrzeć - mówi pani Urszula.

ABY CZYTAĆ DALEJ KLIKNIJ W NASTĘPNĄ STRONĘ
- W każdej sytuacji zagrożenia życia na parking można wjechać bezpłatnie - zapewnia Katarzyna Malinowska-Olczyk z USK. - Tyle tylko, że musi podstemplować bilet na SOR-ze.

Sprawdź także: UDSK. Szpitalny Oddział Ratunkowy powinien ratować życie. A pacjenci przychodzą tu nawet z katarem

Pani Urszula biletu podstemplowanego nie miała - bo przecież na SOR nie trafiła.

Parkingami wokół USK zajmuje się firma zewnętrzna, Green Parking.

- Już rozmawiałem z pracownicami - mówi Rafał Michalski, dyrektor białostockiego oddziału firmy. - Twierdzą, że ta pani była niegrzeczna. Ale zwróciłem uwagę, że trzeba tak działać, żeby nie zaszkodzić pacjentom.

Zobacz też:

Obaj kierowcy byli trzeźwi. 25-latek z volkswagena nie odniósł obrażeń. Mężczyzna stracił prawo jazdy. Teraz zambrowscy policjanci wyjaśniają szczegółowo okoliczności i przyczyny tego tragicznego wypadku.

Rutki-Kossaki. Śmiertelny wypadek. Volkswagen crafter uderzy...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny