Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Solidarność podnosi czynsze. Ludzie się boją.

Julita Januszkiewicz
Solidarność nie dotrzymała słowa – Irena Sworobowicz pokazuje zawiadomienie o podwyżce czynszu
Solidarność nie dotrzymała słowa – Irena Sworobowicz pokazuje zawiadomienie o podwyżce czynszu fot. Julita Januszkiewicz
Przewodniczący Józef Mozolewski nie dotrzymał słowa. Czynsze zdrożeją - mówi Irena Sworobowicz, lokatorka jednego z bloków po byłych ZNTK. Od roku ich właścicielem jest podlaska Solidarność. - Nie złamałem obietnicy. Podwyżka jest konieczna. Na nikim nie chcemy zarabiać - twierdzi przewodniczący Józef Mozolewski.

Od października czynsze wzrosną nawet o 20 procent. Maksymalnie za metr kwadratowy lokatorzy zapłacą o 61 groszy więcej zł niż obecnie. Od października za jeden metr kwadratowyludzie zapłacą maksymalnie 3,55 zł. W sumie comiesięczne rachunki lokatorów spółki Domy wzrosną średnio o 25 złotych.

- Dziś za 48 metrów kwadratowych płacę 430 złotych. Przy mojej skromnej emeryturze to dużo, a jeszcze trzeba za coś żyć - denerwuje się Irena Sworobowicz.

Właścicielem Domów jest Solidarność, która przed rokiem kupiła 100 proc. udziałów spółki od upadłych ZNTK. Chodziło o 400 mieszkań w 47 budynkach. Inaczej bloki prawdopodobnie przejąłby komornik.
Lokatorzy nie kryli wtedy obaw. Bali się wzrostu cen lub wyrzucenia na bruk.

- Ludzie nie powinni czuć zagrożenia. Nie będzie podwyżki czynszów - zapowiadał Józef Mozolewski podczas spotkania z mieszkańcami i dziennikarzami. Lokatorzy czują się oszukani.

- Przewodniczący zawiódł całe Łapy - denerwuje się Andrzej Płoński, który z rodziną mieszka w domu kolejowym w Łapach Osse.

- Pan Mozolewski obiecywał przed mediami, a i tak zrobił swoje. Jak można zdzierać z biednych ludzi? - oburza się Andrzej Karpowicz.

Podwyżkę odczują głównie najbiedniejsze rodziny. W blokach spółki Domy mieszkają emeryci i renciści oraz byli pracownicy ZNTK (większość z nich jest bezrobotna). Ich sytuacja finansowa jest zła.

Na przykład Andrzej Płoński nie pracuje i nie ma szans na nowe zatrudnienie. Co miesiąc płaci 160 złotych czynszu, a po podwyżce będzie to 200 złotych. - Dla mnie to bardzo duża suma. Nie mam za co utrzymać rodziny. Dostaję kilkaset złotych zasiłku. Żona też nie pracuje. Żyjemy w skrajnej nędzy - mówi Płoński.

- Nie złamałem obietnicy. Mówiłem, że czynsze nie wzrosną, ale wtedy, gdy przejmowaliśmy spółkę - wyjaśnia Józef Mozolewski. - Podwyżka nie jest aż tak duża, bo zdaję sobie sprawę z trudnej sytuacji lokatorów.

Jak wyjaśnia Andrzej Roszkowski, prezes Domów, powodem podwyżki jest znaczny wzrost opłat za wieczyste użytkowanie gruntów.

- Nie chcemy na nikim zarabiać - zapewnia przewodniczący podlaskiej Solidarności i zapowiada, że kolejnej podwyżki nie będzie. - Chyba że podrożeje woda lub grunty.

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny