Syndyk masy upadłościowej ZNTK uważa, że związkowcy zaniżyli wartość przejętych od tej firmy udziałów w spółce Domy. Związki zawodowe w zamian za dwa miliony złotych pożyczki przejęły od nich udziały w spółce Domy.
W styczniu 2009 roku Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego w Łapach pożyczyły od podlaskiej NSZZ Solidarność dwa miliony złotych. Ale z powodu złej sytuacji finansowej była łapska firma nie oddała tych pieniędzy. Doszło do porozumienia między ZNTK i Solidarnością. Związki zawodowe przejęły w zastaw wszystkie, czyli 12 500 udziałów należącej wówczas do ZNTK - spółki Domy (o wartości nominalnej 500 zł za udział). Resztę, czyli 218 udziałów, nabyła sama spółka.W ten sposób Solidarność stała się właścicielem prawie 400 mieszkań w 47 budynkach. Łącznie ich powierzchnia wynosiła około 18 tys. metrów kwadratowych. Lokale znajdują się w blokach przy ulicy Sikorskiego i Małej, w zabytkowych domach przy ul. Kolejowej i Warszawskiej oraz przy ul. Wygwizdowo w Łapach. Tymczasem pod koniec lipca 2009 roku Sąd Rejonowy w Białymstoku ogłosił upadłość przedsiębiorstwa. Obecnie jest sprzedawany majątek zakładów. Pieniądze zostaną wykorzystane na pokrycie wierzytelności.
Po ogłoszeniu upadłości, Alina Sobolewska, syndyk masy upadłościowej, zwróciła się do Solidarności o wyjaśnienie okoliczności spłaty pożyczki. Według syndyka nominalna wartość przejętych udziałów była trzykrotnie wyższa - szczególnie, że kondycja finansowa spółki Domy była dobra. Dlatego syndyk pozwała Solidarność do sądu, żądając zwrotu udziałów w spółce Domy. Alina Sobolewska chciała też potwierdzenia bezskuteczności czynności prawnej umowy zastawu, zawartej między związkami a upadłym przedsiębiorstwem. Syndyk planowała zbyć te udziały.
- W umowie o zastaw zostało naruszone prawo - uważa Alina Sobolewska.
Józef Mozolewski, przewodniczący podlaskiej Solidarności nie zgodził się na przeniesienie własności udziałów.
- Pani syndyk nie może się pogodzić, że nie udało jej się przejąć spółki Domy - uważa Józef Mozolewski.
Ostatecznie, w październiku 2011 roku Sąd Okręgowy w Białymstoku odrzucił jednak skargę syndyk. Ocenił, że przyjęta w umowie zastawu rejestrowego wartość udziałów w spółce Domy nie była rażąco zaniżona.
Alina Sobolewska odwołała się jednak od tego wyroku. Już 17 lutego odbędzie się rozprawa.
- Nie ma lepszego właściciela dla spółki Domy niż Solidarność. Mieszkańcom bloków wyszło to na korzyść - przyznaje syndyk. - Ale sąd powinien zbadać sprawę.
- Jestem spokojny o wynik apelacji. Nie widzę też powodów do sensacji - kwituje Józef Mozolewski.
Czytaj e-wydanie »Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?