Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Parkowanie za darmo, ale z biletem

Aleksandra Łuczyńska 68 363 44 60 [email protected]
Marek Grubizna uważa, że bezpłatne bilety parkingowe nie mają racji bytu.
Marek Grubizna uważa, że bezpłatne bilety parkingowe nie mają racji bytu. fot. Aleksandra Łuczyńska
Od jutra kierowcy parkujący w Kaczym Rynku będą musieli pobierać z parkometrów darmowe bilety, ale ważne tylko przez 30 minut. Mieszkańcy i handlowcy już są temu przeciwni.

To nie prima aprilis, od jutra, czyli od 1 kwietnia, mieszkańcy i handlowcy będą musieli liczyć się ze sporymi zmianami związanymi z parkowaniem w Kaczym Rynku. Zasady będą niemal identyczne, jak te obowiązujące na placu Przyjaźni i w Rynku.

Różnice są dwie: bilety pobierane z parkometrów będą bezpłatne, a po upływie 30 minut stracą ważność. Czas postoju będzie można wydłużyć, drukując kolejny bilet. Ich pobieranie będzie obowiązkowe jedynie w dni powszednie od 8.00 do 17.00. To, czy kierowcy stosują się do nowych zasad, będzie sprawdzać straż miejska.

Jak tłumaczą władze miasta zmiany mają poprawić płynność ruchu w Kaczym Rynku, uniemożliwić zajmowanie miejsc parkingowych na dłuższy czas przez handlarzy oraz okolicznych mieszkańców. Nie wszystkim jednak ten pomysł się podoba. Marek Grubizna prowadzi niedaleko interes i wprowadzeniu biletów jest przeciwny. - Nawet nie napisano na parkometrach, że są bezpłatne. Od kiedy tu stoją, ludzie wrzucili mnóstwo monet i nie wiedzieli nawet, o co chodzi - mówi.

- Nie mieszkam w pobliżu, ale często załatwiam różne sprawy w tej okolicy, moja żona też chodzi niedaleko do fryzjera. Nie wyobrażam sobie, żeby farbując włosy miała, co pół godziny wychodzić na plac, żeby wydrukować sobie bilet - dodaje pan Tomasz. - To bez sensu, a ludzie tak czy siak, będą godzinami zajmować parking.

- Miasto będzie narażone na dodatkowe koszty, bo przecież drukowanie biletów też kosztuje. Plus jest taki, że być może rzeczywiście kierowcy nie będą już zajmować parkingu na dłużej. Zdarzało się tak, że samochody stały tutaj nawet tygodniami, blokując innym miejsce. Nam utrudnia to trochę pracę, bo będziemy musieli, co pół godziny drukować kolejny bilet - mówi Lucyna Radwańska, która w Kaczym Rynku prowadzi sklep z rowerami.

Jeden z handlujących (imię i nazwisko do wiadomości redakcji) jest przeciwny zmianom. - Podobnie jak wszyscy, którzy prowadzą tu interes. Kto w ciągu pół godziny załatwi swoje sprawy, nawet butów człowiek nie zdąży kupić.

Jacek Niezgodzki, zastępca burmistrza wyjaśnia:- Darmowe bilety będą obowiązywać do czasu, gdy nie wyjaśni się, czy w tym miejscu będziemy mogli pobierać opłaty za parkowanie. Na razie nie chcemy wprowadzać takich zmian, ponieważ obawiamy się, że moglibyśmy stracić dotacje unijne, które były wykorzystane na remont Kaczego Rynku. Takie rozwiązania są stosowane w wielu krajach, na przykład w Niemczech, gdzie taki system doskonale się sprawdza. To żadna nowość, na pewno polepszy się sytuacja z parkowaniem - zapewnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska