Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sokółka. Komisja rewizyjna zawisła na włosku, ale do odwołania radnej nie doszło (zdjęcia)

mj
Mieczysław Jurkowski
Na ostatniej sesji omal nie doszło do sparaliżowania prac jednej z najważniejszych komisji w Radzie Miejskiej - Komisji Rewizyjnej. A wszystko przez to, że Rada Miejska miała do przegłosowania odwołanie z jej składu dwóch członkiń: radnej Jadwigi Bieniusiewicz oraz radnej Heleny Czaplejewicz

Przewodnicząca Babynko naprawdę mogła rozpocząć obrady komisji, gdyby znała zapisy statutu - stwierdziła radna Helena Czaplejewicz.

Była ona jedną z dwóch członkiń tej komisji, których odwołanie było przegłosowane przez Radę Miejską. Wcześniej odwołano rezygnującą na własną prośbę radną Jadwigę Bieniusiewicz. Wniosek o odwołanie Czaplejewicz złożyła przewodnicząca Dorota Babynko i radny Czesław Poskrobko.

- Radna Helena Czaplejewicz utrudnia prace komisji rewizyjnej wychodząc z obrad komisji co niejednokrotnie powoduje brak kworum. Komisja przez takie postępowanie radnej nie może rozpatrzyć skarg i prowadzić obrad - uzasadniali oboje podpisani pod wnioskiem o odwołanie.

Sytuacja, której to odwołanie dotyczyło miała miejsce w lutym br. Na obradach brakowało radnego Czesława Poskrobko, który miał się na nie spóźnić. Komisję musiała opuścić radna Bieniusiewicz. Zgłosiła to wcześniej przewodniczącej Babynko. Helena Czaplejewicz nie mogąc doczekać się przybycia radnego Poskrobko opuściła posiedzenie po kwadransie, stwierdzając, że nie będzie dalej czekać na nieobecnego.

- Dopiero po kolejnych 15 czy 20 minutach przybył radny Poskrobko i podpisał wniosek o odwołanie mnie - relacjonowała radna.

Twierdzi, na podstawie statutu, że do skutecznego prowadzenia obrad komisji wystarczy połowa jej składu. Czyli wówczas dwie osoby, a te były obecne. Była to przewodnicząca Babynko i przybyły z opóźnieniem Poskrobko. A w przypadku głosowań, gdyby radni mieli odmienne stanowisko, o ich wyniku decydował głos przewodniczącego.

- Widzimy, że komisja rewizyjna jest bardzo poważna, tylko przewodnicząca niepoważna - mówiła Czaplejewicz.

Uważa, że Dorota Babynko mogła bez przeszkód prowadzić prace komisji.

- To jest żenujące, jaki wniosek napisany przez przewodniczącą komisji rewizyjnej państwo otrzymaliście. To woła o pomstę do nieba. Przewodnicząca nie potrafi nawet poprawnie pisma napisać. Czy my mamy dwa organy w gminie? Bo mamy pismo kierowane do przewodniczącego rady gminy, kiedy tak naprawdę podpisali to pismo radni miejscy - wytykała błędy formalne popełnione w piśmie radna Czaplejewicz.

Jej zdaniem ten wniosek jest dowodem niekompetencji i poziomu przewodniczącej komisji rewizyjnej. - A rada zdecyduje o odwołaniu mnie, bądź nie - zakończyła Czaplejewicz.

Rada nie była jednak chętna do odwołania radnej. Głównie ze względów formalnych. Chodziło o to, by nie zablokować pracy komisji rewizyjnej.

- Zespół kontrolny to minimum trzy osoby - podnosił radny Marek Awdziej.

Praca komisji we dwie osoby uniemożliwiałaby podstawową, bo kontrolną funkcję komisji rewizyjnej. Przypomniał, że burmistrz ma obowiązek zapewnić obsługę prawną komisji rewizyjnej. Jeśli jej nie było, to powinna być skarga na burmistrz.

Za odwołaniem radnej Czaplejewicz głosowali tylko wnioskodawcy. Pozostali byli przeciw lub wstrzymali się.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sokolka.naszemiasto.pl Nasze Miasto