Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niesamowite! Dwa granaty w starym drzewie w centrum Sokółki (zdjęcia)

mj
W starym drzewie w centrum Sokółki były ukryte dwa granaty. Saperzy na szczęście szybko bezpiecznie je usunęli
W starym drzewie w centrum Sokółki były ukryte dwa granaty. Saperzy na szczęście szybko bezpiecznie je usunęli M.Jurkowski
Na granat z czasów II wojny światowej przypadkowo natknęli się pracownicy, którzy na zlecenie gminy usuwali stare drzewo na ulicy Wróblewskiego, między siedzibą banku a sądem. Po dojechaniu na miejsce saperów, okazało się, że w starym pniu ukryty był jeszcze jeden granat

Wszystko rozegrało się około godziny 10. Wtedy sokólskich strażników miejskich zaalarmował o niebezpiecznym znalezisku właściciel firmy, która usuwała stare drzewo.

- Drzewo było uschnięte, więc pracownicy ścinali drzewo po kawałku, ucinając gałęzie. Gdy zostało ono ścięte, a został tylko kilkudziesięciocentymetrowy pień, ekipa zaczęła frezować korzeń, żeby miejsce po drzewie móc wyłożyć kostką. I nagle coś wypadło na chodnik. Okazało się, że to granat - opowiada Janusz Uściłko, strażnik miejski.

Natychmiast o wszystkim został powiadomiony Patrol Saperski, a miejsce wokół niebezpiecznego znaleziska, zostało zabezpieczone. Saperzy z 18. Pułku Rozpoznawczego w Białymstoku bardzo szybko pojawili się na miejscu.

- Znaleziono granat ręczny. Po dalszym przeszukaniu miejsca znaleziska ujawniliśmy granat ręczny pochodzenia z czasów II wojny światowej oraz skorupę z granatu. Oba granaty są pochodzenia wojennego, bez zapalnika, ale z materiałem w środku - mówi st. sierż. Radosław Dadun, zastępca dowódcy patrolu nr 16 przy 18. Pułku Rozpoznawczym w Białymstoku.

Znalezione w Sokółce granaty zostały przewiezione do rejonu, tam zostaną unieszkodliwione.
- W samochodzie znajduje się specjalna komora do przewozu przedmiotów wybuchowych i niebezpiecznych, zawierających materiały wybuchowe. W razie czego, gdyby coś się stało, to na zewnątrz będzie bezpiecznie - tłumaczy st. sierż. Radosław Dadun.

Dodaje, że na terenie, którym się zajmują, czyli ośmioma powiatami, dość często znajdowane są granaty. To ich setne takie zgłoszenie w tym roku. W 2017 roku było ich około 180, rok wcześniej ponad 200.

Skąd w centrum Sokółki wzięły się granaty? Prawdopodobnie kiedyś ktoś zostawił je w tym miejscu. Przez te lata drzewo się rozrosło, a w efekcie granaty obrosły korzeniami.

Cała akcja trwała do godz. 12. Na szczęście było bezpiecznie. Aż strach pomyśleć, co mogło się stać, gdyby jeden z granatów wybuchł. Od miejsca niebezpiecznych znalezisk były tłumy ludzi. Oprócz sądu, banku i starostwa powiatowego, w pobliżu jest też skwer Piłsudskiego, który był pełny dzieci.

Będzie podwyżka 500 plus? 1000 plus - możliwa waloryzacja programu 500+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na sokolka.naszemiasto.pl Nasze Miasto