Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sokół Sokółka wycofany z rozgrywek

Krzysztof Sokólski [email protected] tel 85 748 74 80
Piłkarze Sokoła mogą chwycić się za głowy z rozpaczy. Nie dane im będzie dokończyć rundy jesiennej
Piłkarze Sokoła mogą chwycić się za głowy z rozpaczy. Nie dane im będzie dokończyć rundy jesiennej Wojciech Oksztol
Spełnił się najgorszy z możliwych scenariuszy i działacze Sokoła Sokółka poddali się, wycofując zespół z rozgrywek.

Sokół od dłuższego czasu ledwo wiązał koniec z końcem. Piłkarzom i trenerom nie płacono wynagrodzeń. Zawodnicy protestowali, strajkowali, lecz na niewiele to się zdało. Trzy tygodnie temu rezygnację, której zarząd nie przyjął, złożył szkoleniowiec Sławomir Kopczewski.

Zadłużenie tylko wobec zawodników oraz trenerów wynosi około 200 tysięcy złotych. Zapowiadane przez włodarzy spotkanie z potencjalnymi sponsorami w ogóle nie doszło do skutku. Na domiar złego klubem znowu zainteresowała się Komisja Licencyjna.

- Przeanalizowaliśmy całą sytuację finansową i postanowiliśmy wycofać drużynę z rozgrywek. Skonsultowaliśmy decyzję ze starostą i burmistrzem - informuje prezes Zdzisław Sidorowicz. - Niestety, druga liga okazała się za droga. W sobotę mieliśmy zmierzyć się u siebie ze Świtem, ale nie będziemy już rozgrywać tego spotkania - dodaje.

Sidorowicz tłumaczy, że nie chciał dalej brnąć w długi. Zapewnia też, że wszystkie zaległości klub będzie spłacał.

- Nie odcinamy się od tego, co było. Nie zmieniamy nazwy, tak jak zrobili to choćby w Łomży. Pieniądze zaoszczędzone na wycofaniu z rozgrywek przeznaczymy na spłatę zaległości. A nowy sezon rozpoczniemy w czwartej lidze - mówi szef Sokoła.
W myśl przepisów klub z Sokółki rzeczywiście mógłby w nowym sezonie występować w IV lidze, a to z kolei spowoduje zmiany w zasadach awansów i spadków w niższych klasach.

- Dla nas to nowa sytuacja. W czwartek będziemy nad nią dyskutować i zastanawiać się nad regulaminem rozgrywek - wyjaśnia Przemysław Sarosiek z Podlaskiego Związku Piłki Nożnej.
Dziwny w całej sprawie jest termin, w którym szefowie Sokoła zdecydowano się na radykalny krok. Do końca rundy jesiennej pozostały raptem cztery mecze. Zimą można byłoby na spokojnie zastanowić się: rzucamy ręcznik, czy gramy dalej.

- I tak właśnie miało być - podkreśla Kopczewski. - Słyszałem, że przemęczymy się tych kilka spotkań, jakie zostały do końca rundy, a potem spróbujemy ratować sytuację. A teraz? Po co kilka tygodni temu proszono mnie, żebym został w Sokółce, skoro i tak zrezygnowano z II ligi? To niezrozumiałe - dodaje Kopczewski, który mimo fatalnych wiadomości przeprowadził w środę normalne zajęcia.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny