[galeria_glowna]
Derby Podlasia rozstrzygnęły się w ostatniej minucie gry. Wówczas do siatki trafił Michał Kopeć, który dał Sokołowi trzy punkty. Piąta porażka w tym sezonie może drogo kosztować trenera Ruchu Sławomira Kopczewskiego, którego zespół na dobre osiadł na dole tabeli.
- Wszystko zależy od zarządu klubu. Nie uciekam od odpowiedzialności za wyniki zespołu, które są poniżej oczekiwań - mówi Kopczewski. - Mimo to, widzę w zespole potencjał i jestem w stanie go wykrzesać, o ile dalej będę pracował z drużyną - dodaje.
Bramka była kwestią czasu
Gola na wagę zwycięstwa strzelił dla Sokoła tuż przed końcem Michał Kopeć. Przyjezdnym było łatwiej, bo od 51. minuty grali z przewagą jednego zawodnika.
Czerwoną kartką został ukarany Paweł Łukasik, który w niesportowy sposób komentował decyzje arbitra.
-Zawodnik nie może tak się zachowywać, bo działa na szkodę zespołu i klubu. Nie pozwolę na takie zachowanie i będę wnioskował o jego ukaranie - zapowiada Kopczewski.
Zejście z boiska Łukasika było momentem przełomowym w tym dość wyrównanym, szczególnie w pierwszej połowie meczu.
- Od tego momentu gol dla nas był kwestią czasu. Najpierw Dzidek Żuberek strzelił w poprzeczkę, później sytuację sam na sam z bramkarzem zmarnował Kamil Wojtkielewicz, w końcu trafił Kopeć - podsumowuje Mroziewski.
Piłkarze grali jak naćpani
Wigry mogły wysoko wygrać z niepokonanym w lidze Pelikanem, ale znowu dały popis nieskuteczności.
- Dominowaliśmy niemal przez całe spotkanie, prezentowaliśmy ładny dla oka futbol i znowu straciliśmy punkty - narzeka Marek Witkowski, trener suwalczan. - Przez kilka minut moi zawodnicy grali jakby naćpani i dali sobie wydrzeć zwycięstwo - dodaje.
Suwalczanie już po 10 minutach powinni prowadzić 3:0. Najpierw Grażvydas Mikulenas nie podał do wychodzącego na czystą pozycję Adama Pomiana. Po chwili, na szczęście, uczynił to Sebastian Radzio i 18-letni Pomian pewnie pokonał Witolda Sabelę. Zaraz ten wyczyn mógł powtórzyć Paweł Walicki, ale po jego strzale piłka trafiła w słupek.
Po tej sytuacji piłkarze Wigier oddali inicjatywę gościom. Piłkę przed swoim polem karnym stracił Sebastian Świerzbiński, dopadł do niej Michał Łochowski, który ustalił wynik spotkania. W drugiej połowie suwalczanie mieli miażdżącą przewagę, ale nie stworzyli sobie żadnej klarownej okazji.
Wyniki 9. kolejki
Wigry Suwałki - Pelikan Łowicz 1:1 (1:1). Bramki: 1:0 - Pomian (5), 1:1 - Łochowski (26).
Wigry: Salik - Bajko, Rogoziński, Usaczew, Statkievicius, P. Walicki (76. Słowicki), Świerzbiński, Danilczyk, Radzio (90. M. Omilianowicz), Mikulenas, Pomian.
Ruch Wysokie Mazowieckie - Sokół Sokółka 0:1 (0:0). Bramka: 0:1 - Kopeć (90).
Ruch: Holewiński - Galiński, Urban, Kołłątaj, Wiech (86. Fidziukiewicz), Ambrożewicz (60. Oświęcimka), Jegliński (35. Spejchler), Żaglewski, Kołodziejczyk, Bzdęga (78. Płoszczuk), Łukasik.
Sokół: Trudnos - Jóźwiak, Naliwajko, Pracz (63. Gołębiewski), Mościński, Zalewski (90. Czeremcha), Wojtkielewicz, Kopeć, Butkiewicz (63. Toczydłowski), Baranowski (46. Żuberek), Andrzejewski.
Start Otwock - Puszcza Niepołomice 2:0, Jeziorak Iława - Motor Lublin 2:0, Stal Rzeszów - GLKS Nadarzyn 0:1, Znicz Pruszków - Resovia Rzeszów 2:1, Okocimski Brzesko - Stal Stalowa Wola 0:2, Wisła Płock - OKS 1945 Olsztyn 5:2, Świt Nowy Dwór Mazowiecki - Olimpia Elbląg 0:1.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?