Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sokół Sokółka - Czarni Olecko 3:1

Paweł Trochim [email protected] tel. 085 711 22 87
Sokółczanie (czerwone stroje) nie dali szans Czarnym Olecko.
Sokółczanie (czerwone stroje) nie dali szans Czarnym Olecko. Fot. Paweł Trochim
Podopieczni Mirosława Dymka grają wyśmienicie. Tym razem pokonali Czarnych Olecko 3:1. Po siedmiu kolejkach Sokól nadal jest liderem III ligi. Co ważne, powiększył przewagę do pięciu punktów. Znowu błysnął Dzidosław Żuberek.

W sobotnie popołudnie kibice na sokólskim stadionie obejrzeli naprawdę ciekawy mecz. Sokół Sokółka Okna i Drzwi zmierzył się z trzecią w tabeli ekipą - Czarnych Olecko. Od pierwszych minut sokółczanie nie pozostawili złudzeń, kto będzie rozdawał karty.

Dwa szybkie gole

Bardzo szybko bo już w 2 min. Piotr Andrzejewski z czterech metrów wpakował piłkę do siatki. Duża zasługa przy bramce to dogranie Dzidosława Żuberka.

W 6 min. było już 2:0 dla gospodarzy. Tym razem Piotr Andrzejewski zagrał dokładną piłkę wzdłuż pola karnego. Dobiegł do niej “Dzidek" i z bliska pokonał Gąsiorowskiego.

Niespełna dwie minuty później powinno być 3:0. Mościński znakomicie dograł do Żuberka, ale jego strzał poszybował nad bramką gości.

W 26 min. kolejna szybka kontra gospodarzy. Mościński zagrywa prostopadłą piłkę do Żuberka. Ten był jednak trzymany w polu karnym przez obrońcę, ale sędzia główny nie zareagował. Chwilę później dobrze dysponowany Mościńki uderzył zza pola karnego. Bramkarz Olecka z trudem sparował futbolówkę na rzut rożny.

Na minutę przed końcem połowy piłkarz Czarnych zagrał ręką w polu karnym. Mariusz Matłoka wskazał na “jedenastkę". Wydawałoby się, że kolejna bramka to formalność, ale Mościński strzelił zbyt lekko i Gąsiorowski bez problemu obronił.

Drugą połowę grali w ulewie

W drugiej połowie nad stadionem rozpętała się ulewa. Mimo tego sędzia nie przerwał spotkania.
W 54 min. w polu karnym sfaulowany został jeden z naszych piłkarzy. Sędzia po raz kolejny podyktował rzut karny. Tym razem strzelał Dzidosław Żuberek (pewnie tuż przy słupku) podwyższając na 3:0.

Deszcz padał coraz mocniej a na boisku tworzyły się kałuże. Gra stawała się dość niebezpieczna. Zawodnicy wręcz ślizgali się po boisku i z minuty na minutę rosła przewaga Czarnych. jej efektem był gol w 73 min. kiedy to Adrian Gudewicz pokonał Łukasza Trudnosa. Jednak to wszystko na co było stać w tym dniu podopiecznych Karola Sobczaka. W końcówce dwie kontry mieli sokółczanie lecz kałuże często zatrzymywały piłkę.
Ostatecznie gospodarze wygrali zasłużenie i powiększyli swoją przewagę nad drugim zespołem w tabeli do pięciu punktów.

- Trochę obawialiśmy się tego meczu. Rywal był na wysokim trzecim miejscu. Dlatego mieliśmy atakować od pierwszych minut. Tak wynikało z obserwacji poprzednich spotkań Czarnych, którzy tracili bramki na początku meczu. Szybko strzelone gole ustawiły nieco mecz, ale i uśpiły naszą czujność, przez co rywale stwarzali coraz groźniejsze sytuacje. Po trzeciej bramce, goście stworzyli takie sytuacje, że nasi obrońcy wybijali piłkę z bramki. To jest normalne, że przy wysokim prowadzeniu ta czujność spada i nie można mieć za to jednak pretensji do piłkarzy. W drugiej połowie ciężkie warunki do gry, padający deszcz. Najważniejsze są trzy punkty - Zadowolenia nie krył też Mirosław Dymek.

Dodajmy, że w meczu rezerw Sokoła z Iskrą Narew padł remis 2:2. Podopieczni Krzysztofa Bacha wywieźli cenny punkt z Narwii. n

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny