W sobotnie popołudnie kibice na sokólskim stadionie obejrzeli naprawdę ciekawy mecz. Sokół Sokółka Okna i Drzwi zmierzył się z trzecią w tabeli ekipą - Czarnych Olecko. Od pierwszych minut sokółczanie nie pozostawili złudzeń, kto będzie rozdawał karty.
Dwa szybkie gole
Bardzo szybko bo już w 2 min. Piotr Andrzejewski z czterech metrów wpakował piłkę do siatki. Duża zasługa przy bramce to dogranie Dzidosława Żuberka.
W 6 min. było już 2:0 dla gospodarzy. Tym razem Piotr Andrzejewski zagrał dokładną piłkę wzdłuż pola karnego. Dobiegł do niej “Dzidek" i z bliska pokonał Gąsiorowskiego.
Niespełna dwie minuty później powinno być 3:0. Mościński znakomicie dograł do Żuberka, ale jego strzał poszybował nad bramką gości.
W 26 min. kolejna szybka kontra gospodarzy. Mościński zagrywa prostopadłą piłkę do Żuberka. Ten był jednak trzymany w polu karnym przez obrońcę, ale sędzia główny nie zareagował. Chwilę później dobrze dysponowany Mościńki uderzył zza pola karnego. Bramkarz Olecka z trudem sparował futbolówkę na rzut rożny.
Na minutę przed końcem połowy piłkarz Czarnych zagrał ręką w polu karnym. Mariusz Matłoka wskazał na “jedenastkę". Wydawałoby się, że kolejna bramka to formalność, ale Mościński strzelił zbyt lekko i Gąsiorowski bez problemu obronił.
Drugą połowę grali w ulewie
W drugiej połowie nad stadionem rozpętała się ulewa. Mimo tego sędzia nie przerwał spotkania.
W 54 min. w polu karnym sfaulowany został jeden z naszych piłkarzy. Sędzia po raz kolejny podyktował rzut karny. Tym razem strzelał Dzidosław Żuberek (pewnie tuż przy słupku) podwyższając na 3:0.
Deszcz padał coraz mocniej a na boisku tworzyły się kałuże. Gra stawała się dość niebezpieczna. Zawodnicy wręcz ślizgali się po boisku i z minuty na minutę rosła przewaga Czarnych. jej efektem był gol w 73 min. kiedy to Adrian Gudewicz pokonał Łukasza Trudnosa. Jednak to wszystko na co było stać w tym dniu podopiecznych Karola Sobczaka. W końcówce dwie kontry mieli sokółczanie lecz kałuże często zatrzymywały piłkę.
Ostatecznie gospodarze wygrali zasłużenie i powiększyli swoją przewagę nad drugim zespołem w tabeli do pięciu punktów.
- Trochę obawialiśmy się tego meczu. Rywal był na wysokim trzecim miejscu. Dlatego mieliśmy atakować od pierwszych minut. Tak wynikało z obserwacji poprzednich spotkań Czarnych, którzy tracili bramki na początku meczu. Szybko strzelone gole ustawiły nieco mecz, ale i uśpiły naszą czujność, przez co rywale stwarzali coraz groźniejsze sytuacje. Po trzeciej bramce, goście stworzyli takie sytuacje, że nasi obrońcy wybijali piłkę z bramki. To jest normalne, że przy wysokim prowadzeniu ta czujność spada i nie można mieć za to jednak pretensji do piłkarzy. W drugiej połowie ciężkie warunki do gry, padający deszcz. Najważniejsze są trzy punkty - Zadowolenia nie krył też Mirosław Dymek.
Dodajmy, że w meczu rezerw Sokoła z Iskrą Narew padł remis 2:2. Podopieczni Krzysztofa Bacha wywieźli cenny punkt z Narwii. n
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?